Bardzo dobry odcinek, chociaż ze swej strony spodziewałem się, że będzie jeszcze lepiej.
Plusy dodatnie:
- pierwsza scena z wesołym i śpiewającym Ferdkiem zmierzającym do Stasia, który spotyka Paździocha - rodem ze starych, dobrych lat
- zaobrączkowanie i uwięzienie Mariana przez Helenę
- wizyta Ferdka u Malinowskiej, zastanie tam Boczka, kłótnia Ferdka z nim i postanowienie, że nie będzie tam robić zakupów
- kolejna rozmowa Ferdka z Paździochem i wspomnienie obu o dawnych planach emigracji
- sprzedaż przez Boczka asortymentu Kopcińskiemu i Prezesowej oraz podjadanie po kryjomu
- zauważenie przez Ferdka i Halinę braków jakościowych i ilościowych w produktach
- karmienie przez Helenę Mariana więzienną dietę i również zauważenie niedoskonałości asortymentu ze sklepu
- picie przez Ferdka i Badurę wódki oraz zauważenie jej chrzczenia
- wizyta Ferdka i Badury u policjanta granego przez kapitalnego Dracza
- kontrola policyjna w sklepie
- pomysł Paździocha na oszukanie żony
- spożywanie przez Ferdka i Paździocha kebabów i zauważenie ich nadgryzienia
- zakończenie i zastanie przez Ferdka i Paździocha Boczka - również tymczasowo na zastępstwie - sprzedającego kebaby w Casablance
- kolejny raz wizualnie blisko ideału
Plusy ujemne:
- Mariolka ledwo mieści się już w drzwiach, Ferdek i Halina podobnie
- sztuczny kot oraz scena z założeniem mu obroży i ucieczką
Plusy neutralne:
- decyzja o opuszczeniu kraju i udaniu się do Casablanki
Plus najlepsza scena/żart:
- scena na komisariacie
Ogółem: 8/10.
.