Pierwszy od dwóch lat odcinek okolicznościowy i pierwszy w historii serialu odcinek nakręcony na Wszystkich Świętych.
Plusy dodatnie:
- świetny pomysł na odcinek
- nastrój dobrze oddający atmosferę zadumy Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego
- odcinek kapitalny wizualnie - znakomite greenboxy i ruchome tło
- dobre zawiązanie akcji i postawa Haliny wobec Ferdka
- Paździochowa wyrzucająca Paździocha z domu za chrumkanie i inne sprawy
- wycieczka Paździochów w Tybecie i próba uśmiercenia Paździochowej przez Paździocha
- propozycja pomocy ze strony Badury
- dyskusja Ferdka z Boczkiem i olewające podejście tego drugiego do kwestii pochówku
- rozmowa Haliny z Paździochową
- rozmowa Haliny z Mariolką
- rozmowa Ferdka z Prezesem
- znakomite zakończenie - podsumowanie odcinka oraz małżeństwa Ferdka i Haliny, a także porównanie go do życia po śmierci
Plusy ujemne:
- długimi momentami wiało nudą
- momentami scenariusz i dialogi lekko kulały, co w Kiepskich jest rzadkością
- Ferdek tracący wiarę w życie pozagrobowe - kolejna ,,nowinka"
- zadumanie i smutek Ferdka
- Halinka i Mariolka otyłe i jedzące pączki, zaś Ferdek - strasznie gruby
Plusy neutralne:
- księża w Kiepskich często mieli wady, ale zawsze byli sympatyczni; tym razem ksiądz mówił pozytywne rzeczy, a wydawał się fałszywy i antypatyczny
- dyskusja Ferdka z Badurą i jego kolegami na złomie
Plus najlepsza scena/żart:
- ostatnia scena podsumowująca odcinek
Ogółem odcinek dobry, chociaż bez rewelacji. 7/10.
.