Poza tym bezrobocie od razu wzrośnie do 25% bo ludzie stwierdzą że po co pracować, skoro można żyć na niezłym poziomie bez pracy a na zasiłku.
Kapitalizm wspiera i premiuje ludzi pracowitych i ambitnych a socjalizm - Ferdków Kiepskich. Leni, nierobów i innych kiziorów, którzy tylko siedzą na dupie i marudzą.
I to jest właśnie ta różnica.
@Maciosss może wróćmy do PRLu bo wtedy było lepiej co ? Wiem - chciałbyś. A najlepiej od razu zlikwidujmy pieniądze, po co się męczyć, niech wszyscy mają tyle samo czyli g****.
Matrixun pisze:- jak nie ma się wykształcenia, to nie ma się zbyt dużych perspektyw na rynku pracy. Kiedy ma się wyższe wykształcenie - można znaleźć lepiej płatną i mniej absorbującą fizycznie pracę.?
Tutaj pomimo że słuszna idea to jednak pozwolę sobie się nie zgodzić co do wykształcenia. Wiemy jak to wygląda w PL, ile ludzi po studiach znajduje pracę. Ale to dlatego, że jest taśmowa produkcja magistrów. Skoro 97% młodych ludzi idzie na studia a potem chce znaleźć jakąś pracę to ilu z nich się uda ? Może 1/4. A dlaczego ? Bo nie ma wystarczająco dużo miejsc pracy. A DLACZEGO ... ? Bo nie ma firm i wystarczająco przedsiębiorczych i kreatywnych ludzi którzy mogą tę pracę dawać. A DLACZEGO ? Bo mamy nadal ustrój post-socjalistyczny w którym przedsiębiorca musi oddawać państwu 60% swoich zarobków i zarobków pracowników. A DLACZEGO ? Bo państwo oczywiście wie lepiej , jak NASZE pieniądze wydać. Paranoja.
Gdybyśmy mieli ustrój prawdziwie kapitalistyczny, to bezrobocie było by nie większe niż 3%.
Tak w ogóle to w życiu się liczy ambicja i determinacja, a nie studia. Skoro większość ludzi owczym pędem idzie na studia typu kulturoznastwo albo resocjalizacja i potem nie może znaleźć pracy to przecież nie wina państwa. Chyba że wracamy do Socjalizmu. Państwo daje pracę i "czy się stoi czy się leży, dwa tysiące się należy". Na prawdę tego chcecie ?