WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
-Pierwsza scena z pilotem
-scena pod kiblem
-"Afera jest!" Boczka
-rozbawił mnie Boczek z gromnicą na podwórku
-scena z sąsiadami u Kiepskich
-zgromadzenie w piwnicy
Minusy:
-ogromna ilość nudów
-Jolaśka z "tym czymś" na głowie
-scena na podwórku z mnóstwem postaci epizodycznych, dodatkowo było to nieśmieszne
-dużo greenboxów
-beznadziejne zakończenie i brak piosenki końcowej
Idiotyczny odcinek , nie rozumiem o co w nim tak dokładnie chodzi....
Na plus to ,że zagrała aktorka grająca Gile Zytowską z odcinka " Pułapka na myszy".
Ja też nie rozumiem o co chodziło. Zakończenie znów jakby urwane bez żadnego wyjaśnienia. Jeżeli chodzi o humor to nie było tak źle, ale ta niewyjaśniona fabuła mocno wpływa na minus. Na minus również obiadek, który niczego nie wniósł. Na plus Boczek z gromnicą, trójka pod kiblem, scena w piwnicy oraz scena z Paździochami w mieszkaniu Kiepskich. 4/10
Odgrzewany kotlet, ale zjadliwy. Najbardziej podobała mi się pierwsza scena z pilotem, sąsiedzi pod kiblem (jak dawniej) i wspólne obwinianie się pojawienia się duchów w piwnicy. Było też kilka świetnych tekstów tj. "otruł się kiełbasą", "sam pan kradnie i to codziennie", "tera to już pan tym swoim Mercedesem może pojechać prosto do piekła" czy "Jezus Maria, Ojcze Święty niech nie będę ja przeklęty" Boczka i jeszcze ta gromnica. , teologiczne zapędy Paździocha również mi się podobały, dawno tego nie było. ("Stoimy w przededniu apokalipsy" ) 5/10
Ostatnio zmieniony 2015-05-06, 20:49 przez Vito_Corleone, łącznie zmieniany 2 razy.
Słaby odcinek. Zapomniałem już, że to komedia, prawie każdy odcinek o jakiejś ponurej tematyce, na dodatek z upiorną muzyką i znowu ta trumna... kompletny brak wyczucia, mogli sobie tę scenę z pogrzebem darować, kompletnie to nie pasowało. Odcinek nudny, przegadany, dużo greenboxu, nic specjalnego. Do tego wkurzający Boczek, to jest już nudne. On już nic nie wnosi prócz kilku pojedynczych tekstów. 1/10.
Ostatnio zmieniony 2015-05-06, 20:50 przez Ferdziul, łącznie zmieniany 1 raz.
Plusy:
- scena w kuchni
- pogrzeb
- scena pod kiblem
- Kopciński w nocy na podwórku "ludzie afera jest"
- narada sąsiadów
- scena w piwnicy
- zakończenie
PLUSY:
Pierwszy raz odcinek o Kopcińskim- pomysł sam w sobie ciekawy (tzn. tylko na zrobienie odcinka, bo fabuła była debilna)
Ferdek z Fullem przed TV i pierwszy tekst- powrót starego
,,Dzień dobry, do widzenia, pocałuj mnie w dupę...''
Zajęty WC
Paździoch i Boczek pod WC
Boczek o Kopcińskim
Paździoch o Kopcińskim
,,Otruł się parówką''
Pokazanie podwórka i widoku z okna
Ferdek spotyka Kopcińskiego
,,Wstanę, ale tylko po to, żeby ci zasadzić kopa!''
Halina widzi Kopcińskiego
,,Afera jest!!!''
Ferdek z ciupagą
Pochwały martwego Kopcińskiego, a potem krytyka żywego
,,O zmarłych się źle nie mówi''
,,Czemu jak mówisz o wódce, to się na mnie patrzysz?''
Ferdek i kanapa
Agenci
,,W tej sytuacji to chyba nie ma znaczenia''
Paździochowie
Boczek
,,Nie kradnij''
,,Poczekaj! Ja pogonię dziada!''
DUŻO BOCZKA
MAŁO JOLAŚKI
MINUSY:
CAŁA RESZTA:
-Bezsensowne gadanie,
-Pogrzeb,
-Odwołania do religii ZAWSZE NIE DRAŻNIĄ, BO NIE SĄ POWAŻNE, TYLKO Z PRZYMRUŻENIEM OKA
BRAK WALDUSIA0 jak jest, to mnie drażni, ale bez niego jeszcze gorzej... (a może był, tylko scenę z nim wycięli?) Poza tym jakim prawem dali Jolaśkę? Walduś jest ważniejszym bohaterem i jak jego nie dali, to jej też mogli nie dawać(- takie moje marzycielskie przemyślenia...)
Debilne zakończenie
Wszechobecny Prezes w 21. Sezonie- przeraża mnie to, bo nic nie wnsi nawet do odcinków o nim samym jak ,,Ja to załatwię''
4/10
Bardzo mocno naciągam za dużą ilość Boczka i kilka odwołań do starych odcinków
Ostatnio zmieniony 2015-05-06, 22:41 przez Pabfer, łącznie zmieniany 2 razy.
- Boczek z papierem toaletowym, przypomina mi to pierwsze odcinki.
- "Czekam 3, 4 dni aż się prześmierdła " Malinowskiej.
- "Dzień dobry panie Kopciński" a Ferdek na początku nic nie zauważył.
- Wstanę, ale tylko po to, żeby ci zasadzić kopa
- Afera jest se kurde normalnie
Neutral :
Zgromadzenie w piwnicy
Minus :
Za dużo tych ludzi.
Jolaśka jest, a Waldka nie ma. (foch)
Za tą Jolaśkę bez Waldusia obniżam. 9/10 by było, a tak to 8/10
Beznadziejny odcinek, zombie słabiutko zerznięte ze świetnego Kiepskiego Móżgu
Plusy:
-Ferdek, Paździoch i Boczek pod kiblem
-rozmowa Ferdka i Haliny z Kopcińskim
-rozmowa Mariolki i Ferdka przy obiadku
-Ferdek rozdający wódkę truposzom
Minusy:
-brak dźwięków w przejściach
-2 pierwsze sceny
-scena pogrzebu
-rozmowa sąsiadów w salonie
-bluzgi truposzów (zupełnie jakby to nie byli Kiepscy)
-narada w piwnicy
-beznadziejne zakonczenie
W odcinku na pewno miał wystąpić Walduś, gdyż wspomina o nim Jolaśka podczas obiadku (miał zanieść wódkę i czarny chleb zawinięte w chustę Kopcińskiemu)
Moja ocena: 3/10
Ostatnio zmieniony 2015-05-07, 16:09 przez Crockett, łącznie zmieniany 3 razy.
Humoru zero, fabuła nieciekawa. Do tego przez większość odcinka wiało nudą. 2 momenty na plus (scena pod kiblem i początek) to zdecydowanie za mało. A końcówka to już w ogóle tragedia.
To, że przez większość odcinka był ponury klimat, akurat nie ma znaczenia przy tym odcinku. Mogli zrobić 100 razy lepiej nawet przy tym klimacie.
Dobry odcinek, mimo że pomysł mi się w ogóle nie podobał (sam jestem w żałobie i jakoś mi temat nie podszedł) spodziewałem się gorszego epizodu.
Na minus od razu mówię, że niepotrzebna Jolaśka (zupełnie nie pasowała do sceny, jak zwykle wciśnięta na siłę) oraz ta scena z "żyjącymi trupami", chociaż gdy wszedł Ferdek było ok, wniósł trochę humoru. Tak samo zakończenie dla mnie troszkę niewytłumaczalne, niby urwane, ale tekst Kopcińskiego tam pasował. Trochę nudów się też przewijało w trakcie odcinka.
Na plus zdecydowanie scena pod toaletą z trójką sąsiadów, bez chamskich najazdów i wypierdzielania, mocna też była scena na pogrzebie (dobre teksty Malinowskiej z pasztetową), akcja z żyjącym Kopcińskim na ławce + Boczek z gromnicą Wszyscy sąsiedzi razem i scena w piwnicy (najazdy Malinowskiej na Kozłowskiego i krótki dialog Mariana i Heleny na temat kradzieży)
Żenujący odcinek. Plusów brak.
Minusy:
- ponura muzyka i fabuła - to ma być serial komediowy?
- informacja o śmierci Kopcińskiego
- pogrzeb (tą trumnę mogli sobie darować )
- scena pod kiblem
- scena na podwórku z duchem Kopcińskiego
- rozmowa duchów
- obiadek
- scena łóżkowa
- żenujące pierdzielenie w piwnicy
- końcówka ze znikającymi duchami
- idiotyczne odniesienia do religii (między innymi żegnający się Boczek )
Ocena: Standardowe Yokowe g**no. Nie mogę wystawić innej oceny, niż 1/10
Ostatnio zmieniony 2015-05-07, 18:08 przez murao22, łącznie zmieniany 1 raz.
Plusy:
+ Pierwsa scena
+ Pierwszy pogrzeb
+ Dobra muzyka w pierwszej części odcinka. (Te podkłady puzonowe i trąbkowe jak za czasów Bakajewa)
+ B: Ciekawe na co umarł ?
P: Otruł się parówką
B: O kuźwa
+ Kiepscy i Boczek - scena z Kopcińskim na Ławce.
+ Obiadek ( nie wkurzał a nawet śmieszył)
+ Odkażanie zmarłych wódką
+ Zebranie mieszkańców.
+ Dużo Boczka
+ Długa czołówka
Na minus
- Brak logiki (Mowa o opadzie deszczu ze śniegiem a w kuchni ewidentnie dzienne i słoneczne światło. W dodatku po scenie na pogrzebie widać że sceneria działa się późnym latem.
- Sporo nudów
- Fryzura Jolaśki
- Zakończenie
- Inna muzyka w napisach końcowych
- Sceny łóżkowe
Ocena: 5/10 . Scenariusz znowu napisany bez Yoki.
Halinko - Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz pieniędzy !
Na plus:
+ scena na korytarzu
+ Pyś i Gołębiewski jako grabarze
+ scena z duchem Kopcińskiego
+ scena łóżkowa
+ scena w piwnicy
Na minus:
- brak dźwięków w przejściach pomiędzy scenami
- przygotowania do pogrzebu i sam pogrzeb
- scena obiadowa
- nocna scena z gangsterami
- tajemnicza muzyczka zamiast piosenki tytułowej w tyłówce
5 + i 5 -, ocena: 5/10.
PLUSY:
+ włączenie telewizora nogą, historią Haliny, "W tę kieckę? No skądże znowu",
+ teksty Malinowskiej na cmentarzu, ekspresowy pogrzeb, zachowanie grabarzy-pijaczków,
+ scena pod WC, rozmowa o wyglądzie Kopcińskiego, "otruł się parówką" i reakcja Boczka,
+ Ferdek z ciupagą i Boczek z gromnicą,
+ Dialog:
BOCZEK: Jezus Maria, Ojcze Święty, niech nie będę ja przeklęty.
FERDEK: Panie Boczek, przestań pan wydziwiać
+ narada w salonie, pojazdy po Kopcińskim,
+ "...muszla osrana - i to mają być ludzie z telewizji?",
+ "A co ty tak jak mówisz o wódce to się na mnie patrzysz?",
+ zmarli gangsterzy, Ferdek częstujący duchy wódką,
+ spotkanie w piwnicy,
+ Dialog:
MARIAN: Siódme przykazanie, Helena, jest nie kradnij
HELENA: A pocałuj ty mnie w dupę.
+ "Widocznie coś tam się odkorkowało i znowu przyjmują".
Klimat w odcinku panował bardzo smutny, niepasujący do tego serialu. Muzyka niby wpasowała się, ale to właśnie dzięki niej było tak smutno, więc neutral ze skierowaniem na minus (jedynie spodobała mi się ta w scenie pod WC). Greenboxy jak zwykle zrobione dobrze, nie mam zastrzeżeń. Pan Cnota zagrał bardzo średnio, duża sztuczność (a największa w scenie na ławce).
7,5/10.
Ostatnio zmieniony 2015-05-17, 10:37 przez Derek187, łącznie zmieniany 2 razy.
Dzisiaj obejrzałem go po raz kolejny i uważam, że to bardzo zły odcinek.
Na plus:
- Halina jak opowiada w pierwszej scenie: Panie Kopciński! Ferdek: Tak mu powiedział?
- grabarze
- Boczek: Jezus Maria, Ojcze Święty, niech nie będę ja przeklęty. Ferdek: Panie Boczek, przestań pan wydziwiać
- rozmowa o wódce przy obiedzie
Neutral:
- pogrzeb
- rozmowa pod kiblem
- zmartwychwstanie Kopcińskiego
- scena z duchami i wódką
- scena łóżkowa
- obiad
Na minus:
- początek - pieprzenie Ferdka i Haliny śmierci Kopcińskiego męczące i nieśmieszne
- powrót z pogrzebu, "ty sam jesteś jak ten pęcherz"
- pieprzenie w piwnicy
- niezrozumiałe zakończenie
Naciągane 2/10. Zauważyłem, że jednak kiedy Yoka pisze z Sobiszewskimi scenariusze są ciut lepsze. Może mi wytłumaczyć o co chodziło w tym odcinku, jaki był jego sens, przesłanie?
Plusy:
- opowieść Haliny o śmierci Kopcińskiego
- Halina, namawiająca Ferdka do udziału w pogrzebie
- spotkanie trzech sąsiadów pod toaletą
- Paździochowie i Boczek
Minusy:
- pogrzeb
- wszystkie sceny o zmartwychwstaniu Kopcińskiego
- obiadek
- Jolaśka
- rozdawanie wódki
- scena w piwnicy
- muzyka końcowa
Gdybym miał oceniać pierwsze cztery sceny, dałbym 7/10. Ale z całą resztą wystawiam 2/10
Dla mnie ten odcinek nie był najlepszy, choć źle się wcale nie rozpoczął. Były fajne te sceny przed pogrzebem, ale pogrzeb Trzy osoby + te komentarze tych grabarzy czy co to było. Zakończenie też nie bardzo.
Kolejna słabizna, odgrzewany kotlet ze "Zbrodni i kary" (śmierć, opłakiwanie zmarłego Paździocha, nieoczekiwanie jednak żyje). Tyle, że tamten odcinek był świetnie zrobiony, natomiast w tym odcinku było pełno treści pseudofilozoficznych. Jedynymi plusami odcinka były scena pod kiblem, okoliczności śmierci Kopcińskiego ("otruł się parówką") i lament Boczka. 2/10
Słaby odcinek. Na plus pierwsza scena, opowieść Haliny i teksty: "Tak mu powiedział?" czy "Dzień dobry, do widzenia, pocałuj mnie w dupę". Pogrzeb na neutral, aktor grający księdza mnie denerwował. Dobre obgadywanie Kopcińskiego pod kiblem. Nawet fajna scena, gdzie Ferdek wita Kopcińskiego jakby nigdy nic, a potem się orientuje, że on przecież nie żyje. Potem wszystko na minus - obiadek, zmarli na podwórku, nawet lamenty Boczka irytowały. Potem jeszcze dobry tekst Malinowskiej: "Teraz to pan może podjechać swoim mercedesem prosto do piekła" i przekleństwa gangsterów. Zakończenie nijakie, przewidywalne i urwane. 4/10 za pierwszą część odcinka.