Bardzo fajny odcinek.
PLUSY:
+
"Chrapiesz jak zarzynany wieprz", Kozłowski śpiący na korytarzu,
+
"Lej nicponiu", rozmowa Kozłowskiego i Krystyny w salonie,
+ Cała rozmowa:
FACET: Panie Prezesie, a gdzie tego laptopa?
EDZIO: Jak laptopa to do klopa.
KOZŁOWSKI: Przepraszam bardzo... Mówił coś ktoś?
EDZIO: Dupa, dupa, dupa.
KOZŁOWSKI: Proszę mnie zabrać tego pana! To nie jest jego okręg wyborczy!
+ zachowanie Krystyny i Kozłowskiego podczas częstowania jabłkami,
+
"Krystyna, chodź żesz, mnie przytrzymaz. Asekuruj mnie",
+
"Krystyna! chlast
Jabłko!" i taniec Kozłowskiego,
+
"Jakby dzwonili do mnie z ministerstwa, to ja na debacie jestem", wejście Kurczynogi,
+ Dialog:
HELENA: A pani głosowała, pani Halinko?
HALINA: A skąd! Ja nie mam czasu na takie pierdoły!
+ pomysł Paździocha z rynną,
+ przekomarzanie się Kozłowskiego i Kurczynogi,
"z gołą dupą bez siodełka", przesuwanie biurek, kuszenie Boczka kiełbasą
+ Edzio podglądający asystentów,
+ rozmowa o wygraniu wyborów,
"Czekaj Stasiu, tu zawsze jest otwarte",
+ kandydaci w łóżku Kiepskich,
+ piosenka "Kukułeczka" i ruchy kandydatów,
+ końcowy tekst.
Greenboxy wykonane schludnie, starannie, las ładnie wyszedł. Muzyka może być, ale ta taka orkiestrowa (między innymi w scenie w przedpokoju) czasami zagłuszała dialogi, a tak nie powinno być. Ale ogółem nie najgorzej.
Ocena 9/10!