Zaskakująco dobry odcinek! Już sam pomysł domniemanej zdrady Waldka przez Jolasię świetnym pomysłem. Plusy :
dobry początek szczególnie : "Bzykanie słyszę w telefonie"; "Dawaj mnie ifona" (mówi "i-fona" a nie "ajfona"
Waldek znów wyskakujący za telefonem z okna
nagranie głosu Jolaśki zostawione w kiblu
rozmowa ojca z synem jak być powinno częściej w nowych odcinkach
Ferdek, Waldek i Boczek o pilnowaniu Jolasi - śmieszna scena (B : "Panie, co mam nie przypilnować. Ja nie tak rzeczy w życiu żem pilnował" Mnie nikt nic nie ukradł mięsa. W : Jolaśka nie jest mięso B : jak nie jest jak jest(...) A co ja z tego będę miał? W: Salceson... W : Zaraz! Pól teraz, pół po robocie)
Boczek pod kiblem żrący w całości salceson
"Zakolanki prosto ze Sri Lanki"
i Boczek w sklepie z damską bielizną, "Ja ci pociągnę za frędzla!"
Boczek z powrotem u Kiepskich zdaje raport i
Dejta choć trochę słoninki... O marchew!
Paździoch przychodzi w przebraniu i z wódką: "Przepraszam pana czy tu mieszka biskup Cordowy?"
"Bezdomny na jedno oko"
Pomysł na śledzenie przez Kopcińskiego i Badurę (śmieszne zakończenia akcji bo same sceny trochę przydługie)
Paździoch w komputerze śledzi Jolcie, czyli : "Marian, ty gołe baby oglądasz!"
Powrót Waldka do domu rodzinnego!!!
Joanna Dupińska z domu Rozdupska
Najlepsze sceny : Dwie z Boczkiem. Wymiatał po prostu w tym odcinku.
Minusy : Badura przebrany za inspektora (skąd on normalnie takie ciuchy wziął???) Pomysły na śledzenie świetne, ale sceny trochę przydługie. To tylko tyle z minusów!
Zakończenie trochę na głowę, czyli trzeba pomyśleć, ale w sumie może być. Na pewno nie jest nielogiczne. Trzeba tylko pomyśleć. Ja to rozumiem tak : Jako, że Waldek był podobny do Mili a Jolcia do Joasi to byli ze sobą myleni i Jolcia ćwiczyła w jakimś klubie walki i to pewnie ten klub lub trener nazywał się Żyrafa więc żadnej zdrady nie było. Natomiast Mila pewnie też podejrzewał żonę o zdradę i doszedł za nią do Kiepskich. Tylko, że to nie była jego żona tylko osoba bardzo podobna. Nowa narzeczona Waldka. (Albo poszedł za Waldkiem) I potem wszedł do kuchni (rozmowa z Halinką). Tylko pozostaje pytanie (motyw śledzącego dezodorantu") skąd te głosy, które słyszał Paździoch jak śledził Jolcie? Może nie podobał się jej zapach dezodorantu i oddała go jakiejś swojej kumpeli.
W wielu miejscach bardzo pomysłowy odcinek (nagranie głosu Jolasi, śledzenie, Paździoch przebrany za dziada, zakończenie). Z czystym sercem daję
7/10.