Bardzo fajny odcinek, przyjemnie się ogląda
PLUSY:
+
"Guten morning" i zachowanie pijanego Badury,
+ Dialog:
HALINA: Jakie baby? Gdzie.
BADURA: W dupie!
+
"Znowu ze złomu coś miał i chciał za wino wcisnąć",
+ scena na złomowsku, licytacja,
"K*rwa mać, wielkie sumy tu padają, w tym momencie"
+ rozmowa Ferdka i Badury,
"Ja nie ukrywam rozczarowania" i dalsza część,
+ piosenka Paździocha, wspomnienie Mariana, tekst o byciu zboczonym,
+
"Biała duże cyce, ty za te cyce podesz"
+ scena w kuchni,
"Panie, no napij się z nami jak człowiek";
"Teraz jest inna rozmowa",
+
"Przepraszam, przepraszam, ja chciałem tylko pomóc", Paździoch i
"w te i nazad" - fajnie mu to wyszło,
+ Paździoch jako pułkownik, tekst o szabelce, wejście Heleny,
+ magiel w wykonaniu mężczyzn,
"Ksiądz też człowiek - wypić musi", Samogon-ambrozja,
+ pijani bohaterowie i reakcja na przyjście księdza,
+ zakończenie.
Co do muzyki w tle nie mam zastrzeżeń. Fajna, dopasowana do fabuły, lekka. Co do greenboxów - złomowisko i las wykonane fajnie, starannie, realistycznie. Chata zrobiona troszkę gorzej, ale wygląd efektu na pewno lepszy od animacji w sezonach 13-16.
Ocena - 9/10!