PLUSY:
+ Ferdek czujący alkohol,
"Ja wiem kto puka i po co puka",
+ Paździoch doczepiający się do śmieci, Ferdek z napchaną czekoladkami buzią,
+ miły Boczek i
"Spieprzać stąd!", wizyta policjanta
+ rozmowa Kiepskich w kuchni o Paździochu,
+
"Jak on mi powie 'dzień dobry', to ja mu powiem 'pocałuj mnie pan w dupę'!",
+ Paździoch z dzidą, upadek z okna,
"Ludzie! Pan Marian se oknem wyleciał",
+ scena na korytarzu, rewelacyjna Helena
+ rozmowa o działkach w Sulistrowicach i przemycie złota w dupie,
+ zbiorowe
"Dzień dobry",
+
"Kocham panią, pani Halinko",
+
"Po co ona tam idzie jak i tak ją zeżrą?" i
"Raz, dwa, trzy, Baba Jaga nie patrzy!",
+ strój zakochanego Mariana, zakończenie.
MINUSY:
- scena z groty była jednak zbyt długa, bardzo się to dłużyło.
Co do występu pana Smolenia, to widać, że ma bardzo duży problem z chodzeniem (choć to nawet było tutaj w fabule - pomoc mężczyzny), ale tekstu potrafi się nauczyć (i to jeszcze nie po polsku), więc mogliby mu dawać jednak trochę więcej kwestii, gdy gra Edzia Listonosza.
Dam 7/10.