Tym razem wychodzi mi, że fajny odcinek (poprzednio w 2014 oceniłem na 3):
początek, czyli Boczek przychodzi w środku a Ferdek :
"Nie mam czasu na telewizję idę
B : Ale ja flaszkę mam " Ferdek wypija ją i mówi : Do widzenia
Boczek z tym swoim interesem o hodowli kur
Halinka :
Bil Gates się znalazł na zapierdzianym tapczanie
Boczek przychodzi 2 raz - propozycja Boczka o żabach
i boczkowe :
"Sam pan jest dupa wąsata"
Obiadek : Mariola o jedzeniu we Francji : żab, koników polnych a Jolcia o jedzeniu wielu gorszych rzeczy
3 scena z Boczkiem czyli propozycja o kradzieży ... wódki
Tak nawiasem to szkoda, że Ferdek się nie zgodził bo by mogli zrobić jakąś hodowlę zakrapianą w piwnicy
4 scena z Boczkiem (ktoś okradł sklep "U Stasia" z ... wódki) + występ Edzia
Ferdek wyłudza od Haliny pieniądze na... "pączki"
5 scena z Boczkiem - propozycja kradzieży kościoła - niesmaczne więc na minus
Ferdek i Boczek w kiblu (ktoś okradł kościół) m.in : oskarżanie Boczka przez Ferdka i riposta Boczka : "panie jak ja bym se skarbonę miał to bym tu z panem nie był tylko pił wódkę" i końcówka sceny świetna :
F : "panie to nie są propozycje na moim poziomie
B : a na jakim poziomie pan jest
F : jest to poziom wysoki, są to, proszę pana niebagatelne sumy"
i nagle zjawienie się Kozłowskiego
(mogła wyjść z tego afera, że dwa chłopy w jednym kiblu...
)
Boczek w nocy u Ferdka
przebranie Boczka + ich chód + nagłe pojawienie się policji
zakończenie : grzeczniutki Ferdek z Boczkiem lepią pierogi
i nagle kolejny pomysł Boczka jak się wzbogacić a Ferdek go śmiesznie zgasił : "Ma pan dożywotni zakaz myślenia"
Obiadek znośny, ale za to Ferdek trochę drażnił - ciągle tylko "nie", "nie" i jeszcze raz "nie" na skądinąd niektóre niezłe pomysły Boczka. Ciekawe skąd sprawcy wiedzieli o pomysłach Boczka bo zaraz po nich coś zostało skradzione (mogli pokazać, że Paździoch podsłuchuje choć w jednej scenie jak Boczek z Ferdkiem rozmawiali). Tak czy siak odcinek o wiele bardziej mi się podobał - dużo się śmiałem : 3
7