Nawet ujdzie ten odcinek, ale mógł być lepszy, dużo lepszy. Zmarnowany potencjał. Za mało świrowania, za dużo gadania.
Plusy:
- Pomysł na odcinek
- Porównanie Ferdka do typowego Polaka
- Rozmowa Ferdka przy oknie z Mariolką, teksty Ferdka:
"Gdzie on ma ten fejs?",
"Po gębie to ja Chińczyka rozpoznam, no i może Murzyna, ale też nie każdego"
- Przemiany Paździocha, najlepszy ksiądz
- Badura jak opowiadał o księdzu na rowerze
- Ferdek jako Murzyn i tekst tej babki "Murzyn a pijany jak Polak"
- Ta wesoła muzyczka na organkach fajna
Minusy:
- Pierwsza scena czyli obiadek
- Nudne gadki Haliny
- Scena z Kozłowskim nudna, głupia i nieśmieszna
- Ten pederasta też nieśmieszny
- Dwa razy ta sama scena z Kopcińskim
- Momentami smętna muzyka, niepasująca kompletnie
4/10.