TureQ pisze:Narzekaliście na poprzedni odcinek....to co powiecie na ten? Tamten przy tym to cudo...
Ta cudo. A świstak siedzi i zawija w te sreberka.
Najlepszy odcinek tego sezonu. W końcu coś a'la starzy Kiepscy.
Jedyny minus to ta cała najmądrzejsza Yokaśka, którą nijaki Yoka ciągle musi gdzieś wpieprzyć. Gość nie potrafi już zrobić odcinka bez tej swojej zasranej Yokaśki. A nie można było zrobić odcinka z samymi dorosłymi, bez młodzieży w mordę jeża???
Teraz plusy. W sumie cały odcinek, ale najważniejsze:
+ pierwsza scena - w końcu jak za dawnych lat
+ scena z Paździochową
+ Boczek - "a gdzie się to przyczepia?" - Paździoch - "do dupy"
+ sceny w kościele oraz u fryzjera. I tu jak zawsze kapitalny w takich rolach Krzysztof Dracz. Dobrze, że Yoka nie zmienił aktora i nawiązał do odcinka, gdzie Pan Krzysiu już tego fryzjera grał.
I jaką teraz mam dać ocenę? Spokojnie 8/10 mogę dać. Bez ogródek.
EDIT:
Nie wiem co Yoka chciał pokazać tą ostatnią sceną, ale przypuszczam, że chciał się pożalić tym, że go nie lubimy