Odcinek miodzio, który wypracowuje sobie solidną jakość wieloma składowymi:
1. Po pierwsze primo, bardzo ładna, przemyślana kompozycja, wszystkie wątki ze sobą współgrają i tu naprawdę nie można bąknąć słówka, że coś bez sensu (nawet ta reakcja Mariolki w pierwszym obiadku, która mogłaby się wydać "powtórzona" jest specjalnym nawiązaniem do sytuacji ze "Stanu wyjątkowego"). Zakończenie, z odniesieniem do pierwszej sceny itd.. To sztuka by tak harmonijnie wszystko poukładać.
2. Solidna dawka absurdu i humoru
Boczek i interwencja policji w sprawie wypróżniania, Helena bezkompromisowo jadąca po Paździochu, fekalno-kiczowate zakończenie no i mój oryginalny faworyt Paździoch i pożądanie do Jolanty, więc przechodząc dalej
3. Gra aktorska Kotysa
Piękne oddawanie uczuć i myśli postaci w danym momencie, a zwłaszcza to przejście ze spokojnego Mariana w rozpalonego namiętnością w scenie korytarzowo-kiblowej, no mistrzostwo aktorstwa by zagrać w wieku ponad 80 lat z takim przekonaniem seksualną podnietę
Plus dodatkowy: reklama Polsatu (nie jedyny raz w serialu co prawda, ale zawsze to doceniam)
F: A przepraszam, że przerwie, a miała pani w więzieniu telewizor?
H: Tak, miałam, ale bez Polsatu
F: Ee to do dupy.
XD
Niech marketingowcy i copywriterzy się uczą.
Addentum, doceniam ten odcinek również za jechanie po bandzie, bo trzeba powiedzieć szczerze, że tutaj już wychodzimy poza tą strefę "12+" wchodząc w mocne "16+", zwłaszcza ta scena z sugerowaniem felatio na węgorzu. To zawsze dodaje takiego kiepskiego smaczku, zacięcia, kontrowersji
(albo to ja tylko świnia erosomańska jestem)
Zasłużone
10/10