Niby odcinek potencjalnie lepszy od Pokucia ale jednak nie bo wróciły elementy typowo yokowskie:
- erosomaństwo, Kozłowski klepiący Mariolkę w dupę, Jolasia rozmawiająca z Kozłowskim o ustnym i chodzeniu bez majtek - największy minus odcinka
- idiotyczne zachowanie Jolasi
- wnerwiony i spedalony Walduś
- postaci typu Malinowska, Kopciński i ci dwaj na końcu w Polonezie, kto to k.. był ?!
Na szczęście ten ostatni element nie do końca spieprzony bo akurat występy Badury i Kozłowskiego, mimo erosomaństwa największe plusy tego odcinka.
Andrzej Gałla wprowadził w ten odcinek życie i tak świrował cały czas pawiana że głowa mała, a na końcu jak spał w fotelu nad ranem
Badura zapodał najlepszy tekst odcinka: "
A na ch..j mu matura w tym wieku" - mistrzostwo świata
x 100
To tyle ogólnych uwag, teraz po kolei:
- zaczęło się niemrawie mimo potencjału na śmieszność akcji i sytuacji leżącego pod kiblem nawalonego Boczka
+ potem wnerw Ferdka, gratulowanie Pażdziochów i Haliny - żywcem wyjęte z Jak ten czas leci
+ Boczek na obiedzie u Halinki, wszystko wyjadł, Orzeszkową by zjadł a Ferdkowi zostawił same kartofelki
+ prostackie zachowanie Boczka mimo matury
-+ rozmowa pod Stasiem taka sobie bo Malinowska i ogólna tandeta
+ rozmowa Pażdziocha z Ferdkiem pod kiblem o poziomie szkolnictwa, cała prawda o "produkcji magistrów"
+ bardzo dobra rozmowa na wysypisku u Badury i jego tekst
+- przygotowania do balu ujdą
++- sama balanga taka sobie, zwłaszcza tańce i Jolasia z Waldusiem
+ rozmowa Kozłowskiego z Ferdkiem pod kiblem: "Nie czepiaj się pan k.... mać"
- drugi tekst odcinka świetny
+ koniec imprezy na ranem jak Boczek opowiadał o planach i ustawach
+ końcówka w końcu udana jak się okazało że Boczkowi maturę anulowalii i radość Ferdka
Pogrubili sztucznie Gnatowskiego jak leżał na końcu ?!
Czy Badura ma tego magistra o którym gadali ?