Mieliśmy już „Złodziejkę”, mieliśmy już „Gorzkie gody”, ale czegoś takiego w tym sezonie jeszcze nie było!
1. Przeganianie menelów przez Halinkę jakoś do mnie nie przemawia. Poza tym raczej mało ta scena na razie powiedziała o odcinku. Neutral
2. Kolejna głupia scena. Ta opowieść Badury o tych terytoriach raczej zanudzała, niż ciekawiła. I ten tekst, skąd wziął kwiaty…
Po prostu kompletna nuda. -
3. To już były nudy do kwadratu! Takie coś, jak leżenie Ferdka do popołudnia można było oglądać już wiele razy!!! Na dodatek muzyka wyciągnięta niczym z klubiku jazzowego.
-
4. Po raz kolejny pochwalam kolejny, realistyczny greenbox! Typowe podwórko znacznie lepsze od tej ściany pokrytej zgnilizną, którą raczyliśmy się częstować w 15 sezonie! Brawo, FX ATM, tak trzymać!
Ta scena już trochę lepsza, ale nadal wieje nudą. Te gadanie o podpiłowanym trzepaku też nie za ciekawe. Neutral
5. Tu już trochę lepiej, jak Ferdkowi Badura dywan trzepał. +
6. To już jest szczyt odcinka, jak zwykle zresztą
Wpieprzające się na krzywy ryj małżeństwo Pupcińskich potrafi zepsuć nawet najmilej zapowiadającą się scenę. Nie będę się już dogłębniej wpatrywał w tą scenę, bo wiadomo, że wszystko w niej na duży -
7. Tutaj mamy kompletną kopię z odcinka „Śmietnik historii”. I jeszcze do tego kretyńska muzyka… Przynajmniej dobrze, że ta scena nie odbywała się na złomie. Ale nawet Paździochowa nic fajnego nie pokazała
-
8. Ohoho! Imprezy u państwa Kiepskich ciąg dalszy, czyli zżynanie z odcinka „Z odzysku”! Między innymi z dawaniem jedzenia Badurze!
-
9. I po raz kolejny imprezka, tym razem przeniosła się do kuchni. Tekst z twardym głazem zerżnięty zresztą z odcinka „Twardy głaz”. A ten żart z obgryzaniem żeberka naprawdę niskich lotów.
–
10. Po raz kolejny również muzyka jak z klubu jazzowego! Po jaką cholerę było robione to zdjęcie? Żeby se na srejsa wrzucić?
Boczek też nie zachwycił, a raczej obrzydził. On już wygląda, mówi i zachowuje się jak pełnokrwisty wieśniak!
-
11. Scena też nie za ciekawa. Dopiero w 17 minucie Paździochowie zaczynają zazdrościć Kiepskim.
No normalnie tempo szybkie jak błyskawica!
-
12. Jednak powrócenie do starego greenboxa „U Stasia” jest dobrym posunięciem, bo ten wcześniejszy był szczerze mówiąc bardziej obrzydliwy od tego.
A co do samej sceny: ci Kiepscy są naprawdę popierdzieleni, aby żreć lody w zimie
Plus Jolasia częstuje nas swoimi dennymi, zboczonymi porównaniami, a Halinka jej przytakuje: „Tak, tak masz rację, tak, tak…”
Po jaka cholerę było też robione drugie zdjęcie?!
Pier***ony -
13. Żałosna była ta radość, tylko dlatego, że dali żarcie Badurze. I jeszcze to idiotyczne zdrobnienie. Pierwsza połowa sceny na minus, ale reszta to już raczej plus. Chociaż w opisie odcinka jest napisane, że miała być rywalizacją między rodzinami, i co? Gówno! Paździochowie dali żarcie dopiero na samym końcu. Oj, panowie z ekipy się z widzami nie liczą, oj, nie liczą…
Neutral
Odcinek naprawdę bardzo słaby. Właściwie na plus z wątków sytuacyjnych zaliczam tylko trzepanie dywanu przez Badurę. Reszta to samo dno, a między innymi ogromna ilość greenboxów, idiotyczne pozowanie do zdjęć, ta głupia radość Kiepskich i w ogóle cały sens tego odcinka. Po opisie myślałem, że to będzie rywalizacja między Kiepskimi i Paździochami. A tu chodziło po prostu o to, że Badura powiedział, że Paździochowie są najlepszą rodziną na Kosmonautów, a Kiepscy się na Badurkę obrazili.
1 scena na plus, 3 sceny neutralne i aż 9 scen na minus!
Wychodzi mi 2,5/13 pkt., czyli ocena – 2/10