Na samym wstępie tytuł odcinka zachęcił mnie do oglądania – a raczej tytuł w czołówce, bo jego czcionka bardzo przypominała wyglądem tą z 5. sezonu.
1. Bardzo fajny początek odcinka. Przestraszona Halinka była świetna, przyśpiewki robotników też niczego sobie. +
2. Wspaniała scena! Przerażenie wszystkich super, ale najlepsza była opowieść Boczka o zgniłych jajach w ścianie!
+
3. Kolejna opowieść Boczka też super.
Ogólnie to osaczenie przez robotników wyszło świetnie, w starym dobrym stylu.
+
4. Kurde, normalnie Mission Impossible.
Żeby już we własnym nie można było się normalnie piwa napić, bo zaraz tacy przyjdą i będą żadać.
Oczywiście scena na +
5. To już się nawet musiał Ferdek zaryglować przed nimi.
Oczywiście +
6. Nadal jest bardzo dobrze.
Ukrywanie się przed robotnikami jak najbardziej na +
7. Kibel na kłódkę.
I jeszcze te sposoby, jak Ferdek mógł się swobodnie czuć w toalecie.
Absolutnie +
8. Doniesienia Kurdzielaka dobre. Bardzo dobrze, że twórcy nie zapomnieli o obżarstwie Boczka.
Wykrycie wódki w piecu świetne. +
9. Kolejna dobra opowieść o wódce w konewce. +
10. Ta scena natomiast jest neutralna. Owszem, opowieść Kurdzielaka o wąsach Heleny była świetna, ale śmiech Haliny był obrzydliwy.
Neutral
11. Dobra scena z wpieprzaniem kotletów i kamuflażem Paździocha.
Lekki minusik za „kuźwę”. +
12. Ja pi***olę…
. Co to miało być, do jasnej cholery? Gra wstępna do afrykańskich pornosów? Panu Igrekowi się chyba już kompletnie pokiełbasiło we łbie.
A, no tak, nie zapominajmy, że to jest frus… przepraszam, pan z niedoborem seksu.
Absolutny -!
13. Raczej nudne to podsumowanie działań Kurdzielaka. Ale za to na plus picie wódki w kamuflażu. Neutral
Odcinek chyba najlepszy ze wszystkich w tym sezonie. Na plus właściwie prawie cały odcinek, z doniesieniami Kurdzielaka, opowieściami Boczka, jedzeniem kotletów, kamuflażem sąsiadów i kiblem na kłódkę.
Jedyny minus to ta kretyńska scena z Jolaśką i Waldkiem (to chyba najgorsza scena z ich udziałem).
10 scen na plus, 2 sceny neutralne i 1 na minus. To daje 11/13 pkt., czyli ocena –
8/10