Akurat w tym przypadku popieram ocenę Ferdka K, może nie aż tak bardzo, ale jednak popieram. Dość dobry odcinek z akcją przeważnie w kamienicy, za co pierwszy duży plus. Odnotowałem też sporo świetnych tekstów, a także zachowań między bohaterami. Ogólnie ciekawa fabuła, dość aktualna - awans za seks.
1. Śmieszne teksty:
- Widzisz Halinka, w Ameryce też bezrobocie jest! -
Ferdek, scena 1.
- Zostałem zatrudniony na stanowisku męża! -
Paździoch, scena 4.
- Ty żeś nawet ostatnio nie wiedziała, co to Jagiełło jest -
Waldek, scena 6.
- Ja do Strasburga napiszę! - Ty se możesz napisac nawet do tego Strasburgera z telewizji..!
-
Ferdek i Halina, scena 7.
- Pan Marian mnie w ogóle nie pomagał.. I jeszcze przydko się wyrażał! -
Boczek, scena 9.
- Ja się nie będę prostytuował dla korzyści majątkowych..! -
Ferdek, scena 13.
- Co ma wisieć, niech powisi. - Byle nie za długo! -
Ferdek i Paździoch, scena 16
- Podatek jądrowy. Chce, abyśmy płacili podatek od wystających genitaliów! -
Paździoch, scena 18.
A także kilka klasyków: Jak bum cyk cyk! (
Waldek), Karwasz Twarz (
Paździoch), Jak nie jak tak! (
Ferdek).
2. Śmieszne sytuacje:
- Wypominanie lenistwa Brandona (Scena w TV), nawet ciekawie to wyszło.
- Wszystkie
opieprzenia Heleny, mam wrażenie że twórcy chcieli jakoś dogodzić widzom, ale troszkę przesadzili z ilością. Mimo to było kilka nowych wulgaryzmów typu "ani mi pierdnij! czy "dziadu pornograficzny".
-
Scena przy wódce, czyli dobra gra Paździocha i ciekawa rozmowa.
-
Przedstawienie zarządu Ferdkowi i Waldkowi - dobra reakcja męskiej części pracowników
-
Scena w sypialni i wspomniany wcześniej tekst o Strasburgeru.
-
Rozmowa ojca i syna pod kiblem - takich rozmów oczekuję w tym serialu, a nie pieprzenia o polityce z Kozłowskim "U Stasia".
- Wysługiwanie się Boczkiem i jego "
kablowanie" - szkoda, że bardziej nie rozwinięto tego wątku.
- Paździoch w stroju
fetyszysty
- Ferdek jako
striptizer z mopem w ręku
- Podniecienie Haliny i obojętność Ferdka podczas
romantycznej kolacji, typowy Ferdek z dawnych lat
- "Jajowy"
protest.
- "
Ale jaja", czyli występ Edzia (swoje zdanie przedstawiłem w temacie o tej postaci).
3. Pora na minusy odcinka...:
-
Monotonność w pierwszej telewizyjnej scenie, czyli 4 identyczne pomieszczenia w innych kolorach
-
Występ Jolasi - kompletnie niepotrzebny w tym odcinku, ale to już tradycja. Żenująca scena z nauczaniem kultury Waldka.
-
Rozmowa Haliny w "biurze" Paździochowej - jednym słowem nuda.
- Kolejny już raz ta sama, "niepokojąca"
muzyczka - nie łaska skomponować inną melodyjkę, niż wałkować ją w co drugim odcinku?
- Nagłe "wyskoki" dźwiękowe.
Podsumowując, zarzucę wykresik:
Dość dobry odcinek, miła odmiana po kilku mocnych średniakach.
8,5 w pełni zasłużone. A teraz czekam na mały opier*ol od innych
[/u]