Ogólnie odcinek nie wyszedł najgorzej, ale po raz kolejny nie tak to sobie wyobrażałem...
1. Uwielbiam te histerie Paździocha przez ścianę!
Aczkolwiek niezbyt mi się podobał sposób wymowy Ferdka (strasznie cedził te słowa).
2. Paździoch wyszedł w tej scenie świetnie, ale jeszcze lepiej Paździochowa ("najwyżej sraczki dostanie, dziadzisko jedne"
). Dobry też był Ferdek, który nalegał na picie wódki.
3. Ferdek nadal dobry, rozwalił mnie dialog "No i co, lepiej panu? Przepraszam, ale nie."
.
Lecz pojawiły się pierwsze oznaki kiepskiej muzyki.
4. Opowieść Paździocha bardzo dobra, mimo wieku chłopina dobrze się trzyma!
5. Nadal jest dobrze, a może i nawet jeszcze lepiej. Wspomnienia Ferdka fajne, rozmowa Halinki z Grażyną również, ale najlepsza była radość Ferdka, gdy się okazało, że w szpitalu był Wiesław, a nie Zdzisław (a Sobiszewski-Pierdziszewski, hmm...
).
6. Jeden z lepszych występów Badury, przy jeździe na narcie padłem!
7. Kolejny świetny występ Boczka. Oskarżenie Ferdka, że Boczek chciał ukraść żarówkę przypomniało mi stare odcinki, kiedy to kradł ją na okrągło.
8. W tej scenie doskonale widać, że Ferdek dorównuje Boczkowi ilością sadła. Dobre też było, gdy Ferdek, Boczek i Paździoch chcieli naciągnąć Halinkę na ziołówkę.
9. Marzenia o dobrym odcinku w tej scenie prysły...
Znowu zaczęło się rozpier***anie odcinka przez Jolaśkę, czyli kretyńskie rymy, głupie krzyki i atak padaczki Waldka (przypominam: kompot - najlepszy lek na padaczkę). Ale najgorsza (a zarazem najnudniejsza) była parodia Paranormal Activity - nudy do potęgi tryliardowej, na dodatek o mało nie zobaczyliśmy Jolaśki bez biustonosza i majtek
(panie Y., może u pana takie obyczaje są na miejscu, ale tu jest Polska!, i tu takie momenty pokazuje się jedynie w filmach dla dorosłych, a nie w serialu komediowym, który młodzież ogląda!!!
). Po tym "czymś" nie było lepiej - padaczka osiągnęła stan krytyczny
, a dzięki krzykom Ferdka i katastroficznej muzyce miało się wrażenie, że za chwilę nastąpi jakiś kataklizm w stylu roku 2012 - np. Waldek wybuchnie, a wtedy nadejdzie KONIEC ŚWIATA!!!
10. Kolejny dobry występ Kozłowskiego, nie nudny, ale Malinowska raczej średnio wypadła.
11. Wspomnienie o rowerze było niby dobre, ale nie spodobało mi się to, że Badura chciał to zabrać - na szczęście Ferdek się postawił!
12. Bardzo dobry był tekst Halinki, który pojawił się również w odcinku drugim! Chęć wypicia ziołówki przez Ferdka i Paździocha również na plus.
13. Program w TV okropnie głupi, ale gdy zobaczyłem tą scenę po raz pierwszy, to myślałem, że tańczy pani Dmochowska, ale przecież ona nie żyje!
Tytuł kanału również denny, ja wymyśliłem nawet lepszy:
ale mniejsza o to.
Wykonanie techniczne tego ducha raczej średnie, pączki też przemilczę, ale strasznie wkurzyło mnie wychwalanie Polsatu pod niebiosa (najlepsza telewizja, bardzo śmieszne - to zdanie miałoby sens jakieś 12 lat temu, ale nie teraz
).
Jak mówiłem, spodziewałem się czegoś innego, niż TEGO (chociaż to zjawisko jest mi ostatnio bardzo dobrze znane
). Na minus przede wszystkim zaliczam scenę obiadkową (Jolaśka, obraz z kamery i padaczka Waldka - aż 3 punkty!), wychwalanie Polsatu (1 pkt.) oraz nudy (1 pkt.). Do plusów zaliczam występ Paździochów i Boczka (2,5 pkt.), wesołego Ferdka (1 pkt.), chęć picia ziołówki (1 pkt.), a nawet rym Sobiszewski-Pierdziszewski (z czystej satysfakcji - 0,5 pkt.).
Odcinek
402 "Widziadło" oceniam na
5/10!
PS: Pamiętacie obrazek Jolaśki, który podesłałem w ocenie odcinka 388? W tym odcinku udało mi się wychwycić coś podobnego!
Zobaczcie sami: