)
. Po Boczku wyraźnie widać, że ma złamaną nogę, ale mimo tego wraz z Paździochem ratują odcinek. Helena już któryś odcinek z kolei wychodzi z domu i zaczyna opieprzać Paździocha już to się robi nudne . Grenboksów na szczęście było mało i nie zgorszyły one odcinka. Muzyka raz wnerwiała a raz nie 
:
(potem przesadzili wg mnie trochę z tymi sińcami, zadrapaniami 
) , 
szczególnie wkurza mnie jego spedalenie ruchów i podporządkowywanie się Jolasi (dupa, dupa, dupa ja jej nie chcę już więcej oglądać)
) mało tego Waldek spedalony przez Yokę masakrycznie płakać mi się chcę jak oglądam Cyca wypuszczającego słoik. To nie jest dno i wodorosty. To jest głęboko pod poziomem morza. To jest Dno Ziemi 
Dupa .... dupa, ... dupa ....
... żartownisie pieprzone
To było dobre jak za dawnych czasów kiedy to Pażdzioch demolował kuchnię KiepskichSeb14 pisze:chociaż trochę mnie rozbawiły 2 momenty: ten, w którym Waldek się wywrócił i ten, w którym zbił słoik
.
A dlatego że kasę mieli tylko na jedno albo drugie - jeśli karaoke to nie traktorek.allshadesofblue pisze: Dlaczego np. Paździoch nie chciał żeby Paździochowa kupiła sobie to karaoke i siłą ją powstrzymywał? Zupełnie niezrozumiała to dla mnie scena
Na szczęście to nie była długa tyrada, dało się przeżyć.Adam908 pisze:Helena już któryś odcinek z kolei wychodzi z domu i zaczyna opieprzać Paździocha już to się robi nudne
Nie wiadomo. Te ich marzenia były dziwne, więc trudno powiedzieć, po co jej był ten piec...BeatlesFan98 pisze:a mariolka mówiła że chce piec do basówki. to ona ma gitare basową? bo nie wiem
) i może jeszcze parę malutkich szczegółów, ale to tyle, co nic... 3,5/10.
Prawda. Niech zrobią po staremu, że scenariusz pisało kilka osób, a nie kurna tylko trzech głównych "Muszkieterów" zasranych...Lędzic pisze:Słaby odcinek z właściwie bezsensownym scenariuszem. Naprawdę coraz mniej komedii w komedii...
A do reżysera dać Współ-reżysera! 
ale tak czy siak z 5 
8. dałbym 10 ale rażą mnie 2 rzeczy : spedalony cyc (jak pisałem w poprzednim poście) i zakończenie. Szkoda bo mógłby byc taki fajny odcinek. 
, przeciętna scena Ferdka z Paździochem, nawet tego Helena nie zmieniła. Scena w piwnicy na minus, kolejne nudy, scena obiadowa przeciętna,ale niezłe było jak Ferdek powiedział ''wierzyła baba w gusła aż jej dupa uschła'', rozmowa Ferdka z Mariolką i jak Halina opieprzała Ferdka, fajne było jak Paździoch ciągł Helene za nogę, scena w komisariacie słaba, zmiana marzenia Heleny przeciętna, końcówka słaba ale podarunek Badury fajny. 4/10.
Po pierwsze muzyka. W ogóle nie pasowała, a wręcz mnie dręczyła. Żałosna scena kradzieży jedzenia, Halina paląca papierosy. W każdej scenie nie brakowało nudy. Na plus Ferdek mówiący, że gdyby się nie obudził to by mu fotel ukradli, scena z Boczkiem pod kiblem średnia, tak samo scena obiadkowa, która tym razem nie była tragiczna, występ Heleny, Paździoch nie chcący jej puścić. Zakończenie nudne.
