Myślałem, że schemat początku sezonu będzie taki sam, jak dokładnie rok temu: gówno, średniak i gówno. Na szczęście - myliłem się...
Sam odcinek był bardzo dobry, a moja ocena będzie szczegółowa
:
1. Ferdek pykający bąbelkami sprawdził się już w odcinku "Podróżnik", gdzie wyszło to na dobre - w tym odcinku bez zmian!
Rozmowa była trochę nie taka - po prostu neutralna.
2. Rozmowa Halinki i Helenką - nudy, ale Paździochowa jak zwykle miała super teksty, m.in. o zabójstwie Ferdka, więc scena na plus
.
3. Ferdek myślący, że Halina pisze listę zakupów również dobry, naglił, żeby napisała o kapuście!
4. Zwyczajna zapchajdziura z tym bigosem, jak zwykle na minus!
5. Znakomita scena na korytarzu, Boczek oczywiście zaj***sty, gdy pytał, gdzie i kiedy Ferdek do grobu wpadł!
6. Kolejna scena w mieszkaniu Paździochów jeszcze lepsza od poprzedniej - ten wjazd Paździocha zarąbisty, a najlepszy był jego język!
7. Scena obiadkowa ujdzie jak najbardziej - Jolaśka zupełnie nie przeszkadzała!
Niepotrzebny był tekst o laptopie.
Za to Ferdek świetny.
8. Pisanie Haliny zupełnie niepotrzebne, jedynie trochę się uśmiechnąłem przy morświnie!
9. Rozdawanie autografów średnie, znów pojawiły się te dwie baby i te dwa imiona - Bogusia i Danusia.
Ten dziadek wspaniały!
10. Paździoch wkurzony na książkę Halinki też dobry.
Fajny rozdział "Wódka - mój najlepszy przyjaciel".
11. Ferdek obrażony na Halinkę bardzo dobry, jego rzucenie książką super!
12. Cytowanie Ferdka wspaniałe, jego tłumaczenie, że miał 5 win jabłkowych, a nie 4 truskawkowe dobre.
13. Konferencja znakomita, nazwisko Mikołaj Kopernik super i "wypowiedź" Boczka.
Teksty Paździochowej w jej mieszkaniu jak zwykle fantastyczne!
14. Parodia Tomasza Lisa słaba, nic mnie w niej nie rozśmieszyło.
15. Końcówka średnia. W kontekście samym bardzo dobra była ta scena, ale dotykowe komórki trochę ją popsuły, aczkolwiek SMS Ferdka fajny!
Właściwie, jak już wcześniej napisałem, w scenariuszu żadnych minusów nie było, Jolaśka nie wkurzała, jedyne "nieporozumienie" to parodia Tomasza Lisa.
Ze strony technicznej jest już gorzej - czołówka w końcu miała normalne tempo, muzyka Mirowskiego średnio wkurzała, ale za to na minus muszę dać durne efekty greenboxów (czyli mgła), które pojawiły się od 15 sezonu, a męczą jedynie oko widza, nie poprawiając jakości greenboxa.
Na minus też technologiczne nowinki, czyli laptop i nowoczesne komórki - co najwyżej Ferdek powinien mieć zamiast dotykowego telefonu jakąś starą cegłę typu Alcatel, czy Nokia - wtedy byłaby gitara!
Podsumowując, ocena odcinka 393
"Moje kiepskie życie" to
7/10!