WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
Ciekawi mnie, czy oglądanie Kiepskich przez polskie rodziny, ma na nie jakikolwiek wpływ - dobry lub zły. Jak może oddziaływać na rodziny? Na relacje? Bo jednak, jakby nie patrzeć, serial ukazuje rodzinę dysfunkcyjną. Zastanawiam się, czy serial nie oswaja z bezrobociem, alkoholizmem, wulgarnym językiem i tak dalej... Z drugiej strony, stanowi dla Polaków rozrywkę, może wspólne, rodzinne seanse integrują? Co o tym myślicie?
Ja zauważyłam, że wiele osób (nieświadomie) przejmuje teksty bohaterów i zwraca się nimi do innych.
Oswajać to oswaja na pewno, natomiast ja uważam, że zanim coś się "przejmie" z serialu to trzeba mieć już "coś" we krwi, jakąś taka genetyczną bliskość z tą serialową rzeczywistością, trzeba rozumieć to środowisko, problemy, zachowania. Instynktownie kojarzyć i znać się na psychologii, a raczej schemacie myślenia postaci itp.
Chyba tylko taki że narobi smaka na rodzinną pizzę itd. Bo jak mówi kolega, kto nie był alkoholikiem ten nie zacznie łazić z wódką po sąsiadach.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Nie wydaje mi się żeby mieli jakiś większy wpływ. To scenariusze były inspirowane życiem Polaków a nie odwrotnie. Raczej wątpię że ktokolwiek stawia sobie Ferdka, Paździocha czy Boczka za autorytet.
Ja się dużo razy niezależnie d tego tematu zastanawiałem czy morał Kiepskich to w praktyce: "Patrzcie- to przecież złe!" czy "Patrzcie- to przecież normalne!" i szczerze mówiąc, dalej nie wiem. Kiepscy to postmodernistyczny twór, który krytykując coś, nie podsuwa tradycyjnego rozwiązania problemu, tylko jakieś trzecie, niezidentyfikowane. Chyba na tyle niezidentyfikowane jakby to było wołanie, że tego rozwiązania nie ma. A skoro nie ma, to jest to jak najbardziej oswajanie z patologią. Bywają odcinki z morałem, a bywają też durne i bez sensu. Poza tym cel twórców, a realny efekt to może być różnica... Często prezentuję na tym Forum wyraziste poglądy, ale tym razem serio nie wiem...
Nie wiem, nie rozumiem, ale się wypowiem!