WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
Tuż przed ślubem Mariolki i Kopernika- te sceny powinny być w 529 oficjalnym odcinku:
SCENA I
Salon Kiepskich. Ferdek siedzi na fotelu, wchodzi Halina.
Halina: Ferdek! Świniaka miałeś ubić! Zaraz się zaczyna, a my jeszcze nie jesteśmy gotowi!
Ferdek: Przychodzisz do mnie w dniu ślubu mojej córki i każesz mi mordować za pieniądze?
Halina: Ja ci dam za pieniądze! Mało dzisiaj wypijesz na weselu?
Ferdek: No właśnie mało, bo Wujek Władek też przychodzi...
Halina: Za darmo zachrzaniaj do Boczka po knura!
Ferdek: A na co ci tu Boczek? Żeby nam kurde dziad wyżarł wszystko przed weselem?
Halina: Nie Boczek, tylko knur!
Ferdek: No to mówię przecież kurde!
Halina: Nie. Ten drugi knur, co go Boczek obiecał załatwić ze swojej rzeźni
Ferdek: To mówże jaśniej. No dobre. Lecę pędzę!
SCENA II
Ferdek wchodzi piętro Boczka. Boczek wychodzi z WC, widzi go i ucieka.
Ferdek: Stój pan kurde! Już się panu na stare lata wszystko pomieszało! Tu pan możesz korzystać ile pan chcesz, tylko niżej nie wolno! No chyba, że za skromną opłatą... I tak żeby Paździoch nie widział, bo też będzie chciał i wtedy będzie 2 razy drożej, bo ja swojej działki nie oddam.
Boczek (zza zamkniętych drzwi mieszkania): A ja prosiaka nie oddam, bo mi się tak spodobał, że go sam zjem w mordę jeża!
Ferdek: Mordę to ja panu zaraz obiję! Proszę mi tu wydać wieprza, wieprzu jeden!
Boczek: Nie obrażaj pan, dobre?
Ferdek: Dobre! Ja już nie obrażam, tylko idę moją własną prywatną, ale też trochę i publiczną Paździocha toaletę obwiązać łańcuchami i założyć kłódkę i alarm i się skończy El Dorado kurde!
Boczek: A ja mam swoją!
Ferdek: Ale tylko w dzień, bo w nocy u pana straszy, a pan najwięcej w nocy żresz!
Boczek: Kłamstwa i kalumnie!
Ferdek: Ta... A kto mnie w nocy budzi mlaskaniem i chrumkaniem?
Boczek: No ten mój prosiak.
Ferdek: Tak? I on tu mieszka już trzydziesty rok z panem?
Boczek: A to może pani Halinka...
Ferdek: A to faktycznie kurde możliwe... To jej też nie dam klucza do kłódki kurde! (tupie kilka razy w miejscu)
Boczek (wychodzi): Stój pan! Masz pan tu! (odchodzi z płaczem)
Prosiak: Nie zabijaj mnie, a spełnię ci 3 życzenia!
Ferdek: Ale jaja! To ja chcę po pierwsze primo żeby Jolaśkę piorun pierdyknął, po drugie primo żeby Walduś do mnie wrócił i był znowu normalny i po trzecie primo chcę innego prosiaka!
Prosiak: Pierwsze 2 życzenia właśnie się spełniły, natomiast trzeciego nie mogę zrealizować, bo mi religia nie pozwala.
Ferdek: To cielaka mi daj.
Prosiak: Nic mięsnego!
Ferdek: To mi skombinuj od Boczka jakieś krakersy czy paluszki i też się nada... Tylko poszukaj jakiejś nienaruszonej paczki i nie daj się zjeść po drodze kurde...
Prosiak: Już
Ferdek: Ale jaja! Chcesz się do mnie wprowadzić? Mam z ciebie więcej pożytku niż z Mariolki i Kopernika, to niech oni sobie przejmą mieszkanie po Jolaśce.
Prosiak: Ale ona przeżyła ten piorun i ma się dobrze, nawet jej się krążenie poprawiło.
Ferdek: O kurde! To jak tak, to ja cię jednak zeżrę! (goni świnię po całej kamienicy)
SCENA III
Kuchnia. Halina i Mariolka.
Halina: I co? Kogo zaprosiłaś?
Mariolka: Ooo... Całe osiedle! Nawet Edzia Listonosza, ale nie przyjdzie, bo się jeszcze gniewa za to, że raz ojcu dał rentę dla Babki, a ojciec nie dał Babce i zawalił na Edzia i Edzio poszed siedzieć na 2 lata.
Halina: Nie wiedziałam o tym.
Mariolka: Tak było!
Halina: No po prostu w głowie mi się to nie mieści! Co za mały człowiek! Co za zawistnik! Żeby po tylu latach coś odgrzebywać i wypominać zamiast z nami świętować... I jak tu ma być zgoda w narodzie... Tfu!
Z humorem i na czasie, do tego te teksty: "A co ty leżysz jak Lewandowski, ziemniaki obrane ?"
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Boczek jako pracownik zakładów mięsnych przerzuca mięso przez płot, Ferdek je zbiera a Paździoch z ORMO ich aresztuje A Kozłowski, ówczesny dyrektor zakładu sam kiełbasę wynosił !
Przemyt jeansów też pasuje do już bazarowej aktywności Paździocha.
Taki był właśnie kiepski klimat a nie filozofowanie za 5 groszy.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Halina (słyszy pukanie do drzwi, otwiera): O! Dzień dobry, panie Boczek. A o co chodzi? Co to za okazja?
Boczek (z bombonierką): Przyniesłem pani moje ulubione bombonierkie na przeprosiny za ostatnią libację w mordę jeża.
Halina (zmueszana): Pan nie przepraszaj, tylko na drugi raz nie hałasuj, bo muszę spać żeby rano wstać. Utuczyć mnie pan chcesz, a ja na diecie jestem. Zapraszam do środka na kawę. Proszę usiąść w salonie, a ja zaraz przyniosę taką czarną siekierę jak pan lubisz...
(Halina idzie do kuchni, Boczek do salonu, Boczek się niecierpliwi i zjada całą bombonierkę, Halina do niego wraca z kawą, widzi puste pudełko i się dziwi oraz złości)
Halina: Panie Boczek, gdzie są czekoladki?
Boczek: A to pani też chciała? Było mówić, to bym drugie przyniósł, a to moje ulubione...
Ferdek gubi się w czasie pielgrzymki do Watykanu. W pewnym momencie Halina zauważa go obok Papieża na balkonie, a ktoś z tłumu pyta
-Kto to jest ten w białym obok Ferdynanda Kiepskiego?
Ferdek i Halina oglądają program w telewizji "Kreska nad zi"
REDAKTORKA: Skandal w jednej z Warszawskich kamienic, w mieszkaniach od miesięcy nie ma ogrzewania. Mieszkańcy nie mogą wytrzymać rekordowych temperatur, trzęsą się z zimna,
FERDEK: Jak zimno debilom to niech nie siedzą w domu, tylko do roboty zapieprzają
"Nie lubię kiedy się mnie cytuje"
- Neil deGrasse Tyson
Taką scenę wymyśliłem widząc ogłoszenia o zaginięciu papugi na osiedlu. Na drzwiach ogłoszenie a tu na chodniku gołąb. Tu papuga, tam gołąb. Na chodniku gołąb na ogłoszeniu papuga - więc Boczek z Ferdkiem wzięliby tego gołębia, pomalowali na kolorowo i udali się po nagrodę wciskając kit że to ta papuga z ogłoszenia.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Ferdek organizuje jakieś przyjęcie ale najpierw wysyła Mariolke i Waldka żeby poszukali na śmietnikach kartonów po pizzach na telefon. Potem do nich przekłada pizze z Netto i Biedronki że niby się wybulił 100 zł za zamówienie
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Ferdek: Panie Paździoch, potrzebna mi emerytura na moje stare lata, wiadomo, że bez pracy jej kurde nie dostanę, żadnego nowego biznesa nie wymyślę, bo się wypaliłem, a liści nie zamierzam grabić, dlatego postanowiłem sprzedać nerkę, tylko jest pewien problem...
Paździoch: bardzo dobry pomysł! Ja tu nie widzę żadnego problemu.
Ferdek: I gitara, bo to będzie pana nerka!
Fajne miajska legenda do wykorzytania, np. w odcinku "Niewidzialna Kanalia 2" jak Walduś przynosi torbę z prezentami na święta:
"Pewna dziewczyna miała na wsi dużego psa, który zdechł. Zapakowała go w torbę i wiezie do miejskiego zakładu utylizacji.
Miała problem z wniesieniem torby do pociągu i poprosiła o pomoc Waldka. Waldek zziajany, pyta co to jest że tak ciężko. Jej było wstyd się przyznać, że zwłoki psa, więc powiedziała, że komputer, telewizor i inne rzeczy z domu.
Usiadła, zasnęła a przy wysiadaniu okazało się, że torba znikneła..."
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Dzisiaj byłem w lodziarni i tam przy kasie tabliczka: "Płatność tylko gotówką".
I taka scena typu remake:
Kiepski Widz wychodzi wzburzony z takiej lodziarni, zaczepia go dziennikarka Teleekspressu a on krzyczy do kamery:
- pani sobie wyobraża, żeby w dzisiejszych czasach nie móc zapłacić kartą za zrobienie loda ?!
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
W "Na sygnale" był dobry patent, w sam raz na super pomysł dla Ferdka. Mianowicie - Alko-Sauna, gdzie zamiast wody na ten "koksownik" gdzie są te rozgrzane kamienie nie leje się wody a wódkę.
I tak lali na te kamienie wódę, wytwarzali parę alkoholową i tak się naj...li że jeden dostał zawału i rozbił głowę. A lekarze jak przyjechali go ratować to się tymi oparami też upili i ich potem badali alkomatem. I to by był świetny motyw do serialu, Ferdek robi taki biznes w pokoju kompielowym.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Polska w finale mistrzostw świata, 5 minut przed meczem Ferdek idzie do kibla i urwany rezerwuar przygniata mu nogę. Woła na pomoc sąsiadów ale nie można nic zrobić. Wtedy Ferdek chcący zdążyć na mecz woła do Waldka żeby przyniósł piłę i mu odciął nogę. Waldek jak to Waldek, ucina nogę ale nie tą co trzeba. No to ucina mu drugą. Potem Ferdek bez nóg siada przed telewizorem a tu mecz odwołany z powodu ulewy tysiąclecia.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
"- Jezu, zamknij się wreszcie babo! Ileż można pie**olenia słuchać?! Tutaj se chociaż na ładny tyłek popatrzę, a nie na zwisające cycki w rozj**anym staniku!"
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
2) Na korytarzu zainstalowano automat z podpaskami, Boczek przez tydzień myślał że to automat z kanapkami
3) Paździoch idzie do kibla umyć ręce po zjedzeniu 30 skrzydełek KFC. Podlatuje do niego Boczek, wykręca ręce i wylizuje mu po kolei każdy palec
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Ferdek z rodziną i sąsiadami bierze udział w konkursie browaru na hasło reklamowe nowej linii piwa.
Ostatecznie wysyła taką propozycję: "Od picia Specjala kurczą się jaja".
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Fedek robi kawał i dzwoni do sklepu mięsnego którym pracuje Boczek i się go wyputuje:
- czy ma pan kurze nóżki ?
- mam
- a czy ma pan indycze skrzydełka ?
- też mam !
- a ma pan świński ryj ?
- wszystko mam !
- no to musi pan naprawdę ch...jowo wyglądać
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Nowym portierem na Ćwiartki 3 został Przemysław Babiarz. Pierwsza w nocy, idzie Boczek, Babiarz pyta:
- słucham pana, czym mogę służyć ?
- poproszę kupę za 1000 !
Ale że Boczek tępy to do rana nie mógł ułożyć odpowiedniego pytania a portier cały czas "doprecyzuj, doprecyzuj"
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Kizior pisze: ↑2020-01-17, 16:20
Nowym portierem na Ćwiartki 3 został Przemysław Babiarz. Pierwsza w nocy, idzie Boczek, Babiarz pyta:
- słucham pana, czym mogę służyć ?
- poproszę kupę za 1000 !
Ale że Boczek tępy to do rana nie mógł ułożyć odpowiedniego pytania a portier cały czas "doprecyzuj, doprecyzuj"
To byłby idealny materiał na scenariusz do nowego odcinka z udziałem gościa specjalnego