WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
Witam.
Czasem jest tak, że po obejrzeniu zakończenia odcinka jest niedosyt, że "mogli to zrobić lepiej".
Zdarza się, że dobry odcinek ma słabe zakończenie. I to psuje cały odcinek.
Lub po prostu po dosyć przeciętnym odcinku spodziewa się chociaż dobrego zakończenia, a czasem i tego brak.
Ja muszę przyznać, że oglądając odcinek Człowiek, który wzuł laczki, do samego końca miałem nadzieję, że to właśnie Panowie znowu wygrają z kobietami i ich podstęp się nie uda.
Tymczasem odcinek zakończył się nędznym wybuchem, a zarazem śmiercią bohaterów. Triumf żon to nie w stylu dobrego zakończenia.
Moja wersja(do samego końca myślałem, że tak się skończy odcinek):
Paździoch wziął tego chomika ze sobą i gdy okazuje się, że żonki próbują wysadzić mężów to myślałem, że po wciśnięciu zapalnika nic się nie stanie. A wyobraziłem sobie to tak. Paździoch mówi, że mu chomik uciekł. I potem na końcu byłaby scena chomika, przegryzającego przewód zapalnika. Dla mnie byłoby to zakończenie w stylu ŚWK. Mężowie, nadal jedzą i zapijają. A zony żałowałyby, że ta cała atrapa z przysługiwaniem się mężom nie zadziałała i zafundowały im libacje. Co o tym sądzicie?
Wypisujcie własne spostrzeżenia co do odcinków, co byście poprawili.
Ostatnio zmieniony 2016-01-25, 19:35 przez Nirvana, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobrze że powstał taki temat Ja czuję nieprawdopodobny niedosyt po odcinku "Sekrety i kłamstwa". Ostatnia scena była kompletnie słaba, bez żadnego zwrotu akcji (i to z niepotrzebnie wkitraszonym Edziem ). Ot, po prostu Boczek się ożenił i nic go nie zatrzymało.
Ja wyobraziłem sobie końcówkę tak, że gdy ksiądz pytał się wszystkich w kościele: "Jeśli ktoś jest przeciwko małżeństwu, niech o tym powie" Ferdek krzyczy, żeby ksiądz nie dopuścił do ślubu, a zapytany, dlaczego, odpowiedziałby: "Bo to wszystko przez wiertarkę..."
Ostatnio zmieniony 2014-05-11, 17:21 przez pollen99, łącznie zmieniany 2 razy.
pollen99 pisze: Ja wyobraziłem sobie końcówkę tak, że gdy ksiądz pytał się wszystkich w kościele: "Jeśli ktoś jest przeciwko małżeństwu, niech o tym powie" Ferdek krzyczy, żeby ksiądz nie dopuścił do ślubu, a zapytany, dlaczego, odpowiedziałby: "Bo to wszystko przez wiertarkę..."
Panie, nie wymagaj pan tyle od naszych scenarzystów. Przecież oni nigdy by na to nie wpadli
Mi natomiast nie podobało się zakończenie odcinka "Dzień w którym zapchał się kibel", a dokładnie wciągnięcie brudów przez Ferdka. Mogli sobie to odpuścić i zrobić, że np. Ferdek rozwala tą skorupę, która była wokół kibla i by się okazało, że on tak naprawdę nie był zapchany, a Ferdek byłby dumny, że udało mu się naprawić toaletę.
Kiepski Widz pisze:
Mi natomiast nie podobało się zakończenie odcinka "Dzień w którym zapchał się kibel", a dokładnie wciągnięcie brudów przez Ferdka. Mogli sobie to odpuścić i zrobić, że np. Ferdek rozwala tą skorupę, która była wokół kibla i by się okazało, że on tak naprawdę nie był zapchany, a Ferdek byłby dumny, że udało mu się naprawić toaletę.
Pomijając filozoficzne interpretacje tej sceny, tą scenę można traktować jako obrzydliwą, a na pewno głupią i niepotrzebną.
Pamiętam, gdy oglądałem ten odcinek z rodzicami chyba przy pierwszej emisji i pamiętam, jakie komentarze padły przy tym. Nie zrobiło to dobrego wrażenia.
ZAWSZE zastanawiałem się co pomyślała sobie jakaś starsza osoba oglądając pierwszy raz Kiepskich i właśnie ten odcinek. Na pewno szybko sobie wyrobiła opinię i nie zamierzała więcej oglądać. Jestem pewien, że po właśnie niektórych głupawych odcinkach tak wiele osób nienawidziło serial.
To prawdziwy strój a nie komputerowy efekt, nie lepiej by było ?
Ostatnio zmieniony 2014-05-22, 16:40 przez Kizior, łącznie zmieniany 1 raz.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Też może być, zależy od konwencji odcinka, byle nie SFX.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Kizior czytając Twoje oceny odcinków zauważyłem, że często sugerowałeś jakieś lepsze wg Ciebie zakończenia, więc mógłbyś się z Nami tu podzielić
Wypiszę 3 przykłady z postów Kiziora:
Odcinek Bazar
...lepiej jakby się okazało że Ferdek sprzedał szczękę Pażdziocha wietnamczykom za butelkę wódki i pięć sajgonków.
Odcinek Masakra
Wolałbym takie zakończenie że płytę dostaje Boczek i siedzi na kiblu dwie doby.
Odcinek Zły Boczek
Oto moje zakończenia alternatywne:
Po tym jak wypomniano Boczkowi jego dobroduszność i uczynność to on powinien stać się mega złym.
Na przykład zamiast placka nasrać na talerz a potem pytać Ferdka czy smakowało
A Ferdek: "Oczywiście, mniam, mniam"
Albo dosypać proszków na rozwolnienie i by się Ferdek z Pażdziochem pobili pod kiblem o pierwszeństwo.
Naprawdę śmieszne zakończenia, masz jeszcze jakieś?
Ostatnio zmieniony 2014-09-04, 07:41 przez Nirvana, łącznie zmieniany 1 raz.
Na końcu znalazłaby się okazja - Jolasia i Mariolka "zaginowywują" bez wieści.
Boczek, Pażdzioch i Edzio już czekają w piwnicy przy grillu.
Ferdek poszedł po wódkę. Wraca po schodach a tu nagle zadzwoniła mu w gaciach komórka.
Chcąc odebrać wypuszcza butelkę z rąk i wódka kończy jak telewizor Prokopa
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Może nie tyle bym zmienił, co zastanawiam się co by się stało gdyby zmienić końcówkę odcinka "Flamingo" tak, że Ferdek mówi Halince, że "w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem". Ciekawi mnie jak żona, dla której wszyscy mężczyźni są ideałami by na to zareagowała. Czy by mu od razu wybaczyła mówiąc, że nic się nie stało, czy też wróciła do normalności i poszła do adwokata.
Kiepski Widz pisze:Może nie tyle bym zmienił, co zastanawiam się co by się stało gdyby zmienić końcówkę odcinka "Flamingo" tak, że Ferdek mówi Halince, że "w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem". Ciekawi mnie jak żona, dla której wszyscy mężczyźni są ideałami by na to zareagowała. Czy by mu od razu wybaczyła mówiąc, że nic się nie stało, czy też wróciła do normalności i poszła do adwokata.
Powiedziałaby: "Za to w Hiszpanii jest więc wyp.... tam"
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Co do odcinka Okazja to można też było zakończyć w ten sposób, że tak naprawdę w butelce nie było wódki tylko taka zwykła atrapa jako prezent od pacjenta. To nic, że w odc. Barek też to było.
Nirvana pisze:Co do odcinka Okazja to można też było zakończyć w ten sposób, że tak naprawdę w butelce nie było wódki tylko taka zwykła atrapa jako prezent od pacjenta. To nic, że w odc. Barek też to było.
Panie, 6 litrowy Belvedere nie jest atrapą a wygląda bardziej okazale niż butelka u Kiepskich.
A z tym że w butelce nie było wódki to ja mam inne zakończenie - bardziej skomplikowane niż te pierwsze
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Alternatywny koniec 328. "2012":
Ferdek słyszy hałas na korytarzu. Zauważa, że do Paździocha wchodzi Obama. Idzie zatem do sypialni, żeby wysłuchać ich przez dziurę w ścianie za kwiatkiem. Słyszy
Barrack: "Panie Marianie Paździoch. To kiedy jedziemy do Afganistan wyssać ropa i sprzedać for Putin, i dalej ewoluować Trzecia Wojna Światowa?"
Paździoch: "Jutro. Ale tak jak uzgadnialiśmy. 55% moje!
Barrack: Za co?
Paździoch: Za zaplanowaną akcję z Ebolą!". Kończy się scena tym:
Ferdek: "O kurde! Faktycznie się zbliża kurde koniec świata!", po czym przychodzi jeden z facetów w czerni z korytarza i usuwa mu pamięć.
Świece na wietrze
Pażdzioch nie wypadł przez okno tylko wyjechał z Haliną. Nie ma jej jakiś czas, Ferdek się martwi to Walduś chcąc go pocieszyć przynosi nowy film na DVD. Włączają a tu porno wersja Groty Miłości z Pażdziochem i Haliną w roli głównej. Po chwili Boczek: "Ludzie, ludzie, teraz pan Ferdek wypadł przez okno"
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
PharellMan pisze:Alternatywny koniec 328. "2012":
Ferdek słyszy hałas na korytarzu. Zauważa, że do Paździocha wchodzi Obama. Idzie zatem do sypialni, żeby wysłuchać ich przez dziurę w ścianie za kwiatkiem. Słyszy
Barrack: "Panie Marianie Paździoch. To kiedy jedziemy do Afganistan wyssać ropa i sprzedać for Putin, i dalej ewoluować Trzecia Wojna Światowa?"
Paździoch: "Jutro. Ale tak jak uzgadnialiśmy. 55% moje!
Barrack: Za co?
Paździoch: Za zaplanowaną akcję z Ebolą!". Kończy się scena tym:
Ferdek: "O kurde! Faktycznie się zbliża kurde koniec świata!", po czym przychodzi jeden z facetów w czerni z korytarza i usuwa mu pamięć.
CAŁKIEM DOBRE TYLKO...Takiego odcinka nigdy w życiu nie puszczą - przecież teraz jesteśmy w obozie liżącym dupę usa i trzeba robić, że w Rosji jest "be" a za komuny na zachodzie było "be".
Ostatnio zmieniony 2014-10-23, 13:58 przez JaObiecujeWam, łącznie zmieniany 1 raz.
Kokosy, banany i inne banały
A zamiast pracy - taniec i śpiew
I każden bedzie miał co tylko będzie chciał
Tylko mnie wybierz na prezydenta
Ja obiecuje wam, ja obiecuje wam tra-la-la-la
PharellMan pisze:Alternatywny koniec 328. "2012":
Ferdek słyszy hałas na korytarzu. Zauważa, że do Paździocha wchodzi Obama. Idzie zatem do sypialni, żeby wysłuchać ich przez dziurę w ścianie za kwiatkiem. Słyszy
Barrack: "Panie Marianie Paździoch. To kiedy jedziemy do Afganistan wyssać ropa i sprzedać for Putin, i dalej ewoluować Trzecia Wojna Światowa?"
Paździoch: "Jutro. Ale tak jak uzgadnialiśmy. 55% moje!
Barrack: Za co?
Paździoch: Za zaplanowaną akcję z Ebolą!". Kończy się scena tym:
Ferdek: "O kurde! Faktycznie się zbliża kurde koniec świata!", po czym przychodzi jeden z facetów w czerni z korytarza i usuwa mu pamięć.
CAŁKIEM DOBRE TYLKO...Takiego odcinka nigdy w życiu nie puszczą - przecież teraz jesteśmy w obozie liżącym dupę usa i trzeba robić, że w Rosji jest "be" a za komuny na zachodzie było "be".
Takiego odcinka nigdy nie puszczą bo na szczęście(miejmy nadzieję) nie powstanie Za bardzo otwarcie wymienione osoby i sytuacje polityczne w świecie, to nie pasuje do serialu (tak wiem, sporo scen o zabarwieniu politycznym nie powinno mieć miejsca obecnie)
Moim zdaniem mogli sobie darować śmierć Paździocha w odcinku "Telewizja marzeń". Powinno to się zakończyć w lepszym, śmieszniejszym stylu, chociaż nie wiem jak konkretnie.
,,Gdzie jest Karolak?''
Zostawił bym ten tekst z Radomiem tak jak jest, ale troszkę bym wydłużył ten odcinek. Ferdek mógłby zacząć się śmiać na te słowa i zacząć przekonywać Halinę o wielkim talencie aktora. Potem tamten serial podobny do ,,Dr House'' by się skończył i zaczęłaby się ,,Rodzinka.PL''. Ferdek nie dałby rady obejrzeć odcinka do końca i zacząłby wymyślać na Karolaka i ten serial.
P.S. Nic nie mam do Karolaka- po prostu nie lubię ,,Rodzinki.PL'' Poza tym Ferdek lubi marudzić, więc wyszłoby realistycznie.
Pabfer pisze:Poza tym Ferdek lubi marudzić, więc wyszłoby realistycznie.
Ferdek nie marudziłby na temat aktora, którego lubi. Ferdek zazwyczaj trzyma się swoich upodobań i prędzej obraziłby się na kogoś kto krytykuje jego ulubionego aktora, niż sam zmieniał nagle zdanie.
Chodzi mi o zakończenie w szpitalu.
-Panie doktorze... Mógłby mi pan powiedzieć... ale tylko mi... gdzie pan był jak pana nie było?
-W Radomiu.
Nirvana pisze:
Pabfer pisze:Poza tym Ferdek lubi marudzić, więc wyszłoby realistycznie.
Ferdek nie marudziłby na temat aktora, którego lubi. Ferdek zazwyczaj trzyma się swoich upodobań i prędzej obraziłby się na kogoś kto krytykuje jego ulubionego aktora, niż sam zmieniał nagle zdanie.
A ,,Zatruta Strzała''? A ,,Kobieta za Ladą''? (W tym drugim odcinku mamy odwrotną sytuację, ale też polega ona na zmianie).