WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
Ferdek ma dość przytyków odnośnie jego bezrobocia, więc namawia Kozłowskiego, by ten mianował go swoim zastępcą. Kozłowski chce to zrobić, ale Paździoch wpada na ten sam pomysł, a ma dowody obciążające Prezesa. Powstaje konflikt tragiczny.
Paździoch zostaje porwany. Ferdek dowiaduje się, że stoją za tym kosmici chcący podbić ziemię. Uznali, że Marian i jego podsłuchy zainstalowane po całym kosmosie mogą ostrzec ludzi o inwazji. Kiepski rekrutuje Boczka i wyrusza na misję odbicia Paździocha.
Halinka wygrywa trochę pieniędzy na loterii. Później w wiadomościach dowiaduje się, że jest nowa korporacja "Uper" zajmująca się przewozem osób i jest to bardzo dochodowy biznes. Za pieniądze z loterii Halinka kupuje samochód i pod groźbą adwokatem każe Ferdkowi jeździć w "Uperze". Początkowo interes idzie świetnie, jednak z czasem Ferdka zaczyna na różne sposoby prześladować kierowca z konkurencyjnej firmy (grany przez Dracza).
"Paździex"
Po wielu latach Paździoch postanawia się przebranżowić i otwiera skup złomu "Paździex" stając się konkurencją dla Badury, Bociana i Staśka. Ferdek pomaga im rywalizować o klientów z Paździochem. Oba skupy rywalizują oryginalny sposób.
Scenariusz
Boczek przez przypadek wygrywa casting do popularnego serialu i zostaje gwiazdą. Sąsiedzi mu zazdroszczą i postanawiają zniszczyć mu karierę. Nic jednak nie pomaga, ani trolling, ani fejk-newsy, ani oskarżenia o molestowanie. Wtedy w telewizji pojawia się ogłoszenie na konkurs na nowego scenarzystę. Ferdek postanawia wygrać i w pierwszym swoim odcinku uśmiercić postać Boczka.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
TAJEMNICA CZŁOWIEKA Z PARAGWAJU
Janusz tak bardzo klimatyzuje się jako sąsiad Ferdka, że temu włącza się tryb "Polak po 50tce" i zazdrosny zaczyna się zastanawiać skąd syn Paździocha ma tak dużo pieniędzy. Wkrótce zauważa, że sąsiad zbyt dobrze mówi po polsku jak na cudzoziemca, a w ojczystym hiszpańskim nie mówi praktycznie ani słowa. Do tego wszystkie dowody na jego powiązanie z Marianem, to jego własne słowa. Ferdek zaczyna się poważnie zastanawiać czy Janusz na pewno jest tym za kogo się podaje.
"Nie lubię kiedy się mnie cytuje"
- Neil deGrasse Tyson
Puta Boczek
Marian Paździoch zrobił testy DNA i okazało się że Janusz nie jest jego synem-sk..ysynem. Zrozpaczony Janusz idzie do Boczka i podczas rozmowy okazuje się że obaj urodzili się tego samego dnia, w tym samym mieście i szpitalu. Czy zatem doszło do pomyłki na porodówce i to Boczek jest prawdziwym synem Pażdziocha ? Następuje nerwowe oczekiwanie na wyniki testu DNA.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Kibloduch
W kiblu zamieszkuje złośliwy duch który nie pozwala korzystać w spokoju z toalety.
Gryzie, kopie, gasi światło, sika na ludzi.
Mieszkańcy postanawiają wygonić demona.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Wrota piekieł to była raczej sugestia i podświadomość a w moim odcinku byłyby regularne jajca rzeczywiste. Najpierw by się nikt nie zorientował co się dzieje tylko myślał że to sąsiad mu robi kawały.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
#megaimpreza
Paździoch organizuje 81-kę. Zaprasza wszystkich na huczną imprezę. Wszyscy przychodzą...
Mija 12 godzin, goście budzą się na korytarzu. Ferdek, Boczek i Waldek mocno krwawią.
Po wezwaniu pogotowia okazuje się że ktoś im powycinał nerki.
Po dojściu do siebie znajdują list od Paździocha:
"Przepraszam za drobne nieprzyjemności, ale za wasze nerasy będę miał teraz dożywotnie wczasy"
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Janusza odwiedza kolega i namawia na wspólny biznes- handel skarpetami. Włączają do interesu Ferdka, Waldka i Boczka. Kolega mówi, że zna Ibisza i udało mu się go namówić na udział w kampanii reklamowej nowego biznesu- kto pierwszy kupi 10 par skarpet, wygrywa kolację z Ibiszem. Dzięki reklamie biznes staje się bardzo popularny na osiedlu, każdy się ściga i ostatecznie wygrywa Badura. Kolega Janusza okazuje się oszustem. Ucieka z utargiem i oczywiście tak naprawdę nigdy nie znał Ibisza. Badura jest bardzo zawiedziony. Ferdek, chcąc go pocieszyć, postanawia uprowadzić Ibisza. To punkt wyjściowy i większość odcinka dotyczy uprowadzenia.
Parówka
Boczek otwiera na miejscu toalety budkę z hot-dogami - już samo to fajnie by wyglądało. Ferdek idzie i się pyta: "Panie, a gdzie ja mam teraz się wypróżniać ?" - "A gówno mnie to obchodzi, ja tu teraz interes mam !". Mimo przerażąjacej aury i smrodu kolejki są non stop całą dobę, nawet w nocy. Ferdek chce poznać tajemnicę sukcesu by potem otworzyć kebab w pokoju kompielowym. A potem to nie wiem co dalej, może okazuje się że Boczek robi parówki z ludzi wmawiając że to Berlinki. "Panie, mówiłeś pan że to Berlinki !" - "No i nie kłamałem, parówki są z mieszkańców Berlina !"
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Kolega Paździocha, gnębiony przez niego kiedyś w szkole, wygrywa wybory na prezydenta. W telewizji rozpoczyna się propaganda, że Marian Paździoch tak naprawdę nie istnieje. Z początku oczywiście jest wyśmiewana, jednak z czasem sąsiedzi Paździocha zaczynają się nad tym coraz poważniej zastanawiać. Odcinek jest o propagandzie, a nie fantastyce- że Boczek to wytwór zbiorowej wyobraźni
15 lat temu w odległej Mongolii wodzowi małego plemienia ukazuje się w wizji wąsaty nierób przed telewizorem. Zdezorientowany, idzie do wróżbitki. Ona mu mówi, że widział mężczyznę, który miał go później zastąpić jako przywódcę. Zaciekawiony, prowadzi swoich ludzi na długie poszukiwania. Wreszcie spotyka Ferdka i od razu rozpoznaje go jako człowieka z wizji. Oddaje Kiepskiemu symbol przywództwa i znika. Z początku Ferdek jest negatywnie nastawiony do pomysłu zarządzania plemieniem. Po kilku dniach zaczyna jednak dostrzegać plusy sytuacji i z pomocą swoich Mongołów zaczyna terroryzować mieszkańców kamienicy. Janusz i Boczek są zmuszeni założyć ruch oporu i szukać pomysłu na pozbycie się podwładnych Ferdka.
PIECZONE SZCZURY I SĄSIAD Z GÓRY
Boczek otwiera szkołę gastronomiczną. Halina zapisuje tam Ferdka wbrew jego woli.
SĄ NA TYM ŚWIECIE ZAWODY, O KTÓRYCH SIĘ FILOMATOM NIE ŚNIŁO
Halina pyta się Ferdka jakie prace są dla ludzi z jego wykształceniem, a ten nie wie. Halina każe mu więc wymyślić znaleźć lukę na rynku i wymyślić całkowicie nowy zawód. Ferdkowi na początku nie chce się tego robić, jednak potem stwierdza, że to całkiem ciekawy pomysł. Zaczyna eksperymentować.
OBYWATEL PUCHACKI
Paździoch całkowicie dobrowolnie (to bardzo ważne, że nie w wyniku szaleństwa) postanawia zacząć żyć przeszłością i ignorować wszystkie fakty po 1974, czyli po ślubie z Heleną. Przejawia się to m.in. tym, że zwraca się do Ferdka per ,,Obywatel Puchacki", bo to poprzedni lokator mieszkania Kiepskich.
JUROR
Boczek wygrywa konkurs wiedzy o balecie mongolskim i w nagrodę będzie jurorem w następnym talent show. Może ze sobą wziąć osobę towarzyszącą. Paździoch uważa, że występ w telewizji zrobiłby reklamę jego bazarowi, więc przymila się Boczkowi.
WYPROWADZKA
Paździoch stwierdza, że potrzebna mu pomoc na bazarze. Uznaje, że najbardziej pomoże mu Boczek. Boczek jednak nagle oświadcza, że wyprowadza się do Kołobrzegu. Paździoch próbuje go namówić do zmiany decyzji.
Dwa pomysły które powinni wziąć do Kiepskich, ale tak z 15 lat temu:
Galerianka
Kiepscy dostają telefon z policji że ich córka została zatrzymana za uprawianie prostytucji w galerii handlowej.
Casting
Kiepscy dowiadują się że zostało im kilka miesięcy życia. Obawiając się co będzie z ich dziećmi, postanawiają zoorganizować casting na rodzinę zastępczą. I tu pojawia się cały przekrój dziwaków. Byli np. rolnicy co chcieli dzieci jako tanią siłę roboczą. Była rodzina, niby inteligencka ale alkoholików. Ojciec dla sprawdzenia rzucił hasło "po jednym" a ci w 15 minut dwie flaszki zrobili Taki Kiepski klimat.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Milionowy Klient
Ferdek i Paździoch chcą jednocześnie wejść do kibla. Ferdek niby był pierwszy ale Paździoch go ubłagał żeby go puścił pierwszego. Paździoch zatem wchodzi i nagle zapala się kogut, wyją syreny i leci z sufitu konfetti. Wszyscy myślą że to alarm przeciwatomowy ale chwilę potem pojawia się adwokat (Janusz Chabior) który mówi że podczas montażu kibla zamontowano licznik korzystających i dla milionowego "klienta" producent sedesu ufundował nagrodę w wysokości miliona dolarów. Paździochy się cieszą ale Ferdek mówi: "chwila to ja byłem pierwszy !". Rozpoczyna się wojna o sprawiedliwość.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Tytuł roboczy: "Czas do szkoły"
W okolicy kamienicy Ćwiartki 3/4 zostaje otwarta szkoła dla osób w trzecim wieku. Halinka postanawia więc, że to jest odpowiedni czas aby Ferdek zdobył jakieś wykształcenie i dzięki temu mógł w końcu znaleźć pracę. Stawia mu więc ultimatum, że albo zacznie chodzić do tej szkoły, albo spotkają się u adwokata. Okazuje się też, że naukę w placówce rozpoczyna Boczek, który chce w końcu zdać maturę, a nawet Paździoch, który wbrew temu co zawsze twierdził, również nigdy nie zdał egzaminu dojrzałości. Tak więc do szkoły idą naraz wszyscy trzej sąsiedzi.
Możliwe późniejsze sceny:
- Pierwszy dzień zaczyna się uroczystym apelem z okazji rozpoczęcia roku. Ferdek, Paździoch i Boczek. zamiast brać w nim udział, wolą siedzieć za budynkiem i pić wino.
- Lekcja języka polskiego. Na jaw wychodzi całkowity brak znajomości ortografii przez trzech sąsiadów.
- Przyroda. Nauczyciel postanawia na pierwszych zajęciach przybliżyć wszystkim sekrety życia gołębi, szczurów i innych miejskich zwierząt.
- Na jednej z przerw Boczek z powodu obstrukcji blokuje toaletę uniemożliwiając innym skorzystanie.
- Wychowanie fizyczne. Okazuje się, że każdy z uczniów nie może ćwiczyć z różnych powodów (ból nogi, artretyzm, nadciśnienie itp.) przez co nauczyciel stwierdza, że nie ma po co tu siedzieć i idzie do domu. Resztę lekcji trzej sąsiedzi spędzają więc siedząc za budynkiem, pijąc wino i narzekając na polski system edukacji.
- Język angielski. Nauczyciel (mimowolnie wyobrażam sobie w tej roli Krzysztofa Dracza) próbuje nauczyć uczniów podstawowych słówek, ale idzie mu to opornie. Przerzuca się więc na słówka, które na pewno ich zainteresują ("beer", "vodka", "sausage"), co owocuje entuzjastyczną aprobatą.
- Matematyka. Po lekcji angielskiego Ferdek stwierdza, że ta szkoła chyba zaczyna mu się podobać. Tymczasem nauczyciel matematyki na pierwszych zajęciach postanawia zrobić test, żeby sprawdzić na jakim jego uczniowie są poziomie. Po przeczytaniu pytań Ferdek zaczyna płakać, a odcinek się kończy.
Mam nadzieję, że nigdy nie doczekam w serialu czasu akcji tego odcinka, ale taki pomysł mi przyszedł do głowy...
Pierwsza Rocznica
Helena i Janusz organizują uroczystą kolację z okazji 1. rocznicy śmierci Mariana, na którą zapraszają wszystkich mieszkańców osiedla. Podczas rozmowy spontanicznie powstanie pomysł na konkurs na najlepszy wiersz o Marianie.
Pabfer, no byś się wstydził. Aż sprawdziłem czy ci się ktoś na konto nie włamał Zamiast pierwszej rocznicy śmierci lepiej brzmi 90 lub 100 rocznica urodzin. Babka kończyła 100 lat, to czemu nie Paździoch.
Bo na końcu by się okazało, że Paździoch sfingował swoją śmierć
Ale faktycznie 100. urodziny są lepsze i można zmienić na urodziny
Tylko urodziny by miały inny czas akcji. Mówię, że nie chcę nigdy doczekać takiego czasu akcji w serialu, ale gdyby jednak Polsat upadł tak nisko, by kręcić Kiepskich bez Paździocha, to chciałbym aby go przynajmniej wspominano i zrobiono odcinek specjalnie o nim, jak zrobiono o Babce i Malinowskiej.