Odcinek nie bardzo mi się spodobał, mimo że początek był nawet niezły. Fabuła była nieciekawa.
Śmieszne teksty/dialogi:
Ferdek: "A na gówno tu lustro, jak tu nie jest łazienka"
Ferdek: "A tak poza tym, to ja nie będę z Tobą dyskutował, bo moje wykształcenie nie pozwala mi na dyskusje na tym poziomie."
Helena: "Marian ja stopę obniżę, owszem. I zaraz kopnę Cię w dupę!"
Ferdek: "W dupie w rzeźni na talerzu żeś pan widział."
Helena: "Jeśli nie macie nic przeciwko, to Marian zebrałby na tace, żeby się koszta projekcji jakoś zamortyzowały."
Ferdek: "Przepraszam państwa, bede rzygał !"
Ferdek: "3D.. d*pa, d*pa, d*pa...d*pa!"
Gra aktorska:
Powiem tyle - do d*py. Grabowski odgrywa swoją rolę, z dziwnym grymasem na twarzy, jakby chciał powiedzieć: 'Co ja tutaj w ogóle robię?' Już od paru odcinków to zauważyłam i jest to naprawdę niesmaczne. Czyżby zapomniał jak grał starego, dobrego Ferdka? Tak samo Halina. Jej gra jest sztuczna i jedyne co umie robić, to naskakiwać na Ferdka, nic więcej. Helena gra brawurowo, tylko że dają jej zbyt mało śmiesznych kwestii. No i oczywiście Paździoch zagrał brawurowo, tak samo Boczek.
Greenboxy:
Wyglądały bardzo sztucznie i były przejaskrawione. Z resztą prawie każdy greenbox w ŚWK jest wykonany bardzo niestarannie.
Śmieszne sytuacje/momenty na (+):
- Zbieranie pieniędzy przez Mariana na tacę.
- Pokazanie domu Paździocha
Żenujace i nieśmieszne sytuacje/postacie/teksty:
- Ferdek pogwizdujący w piwnicy i naśladujący odgłosy innych zwierząt. Zaleciało mi przez chwilę odcinkiem "Poszukiwana, poszukiwany".
- Jedzenie pączków w sypialni i pierdzielenie o marmoladzie.
- Gadka o odbiorniku telewizyjnym 3D.
- Jolaśka, jej tragiczna charakteryzacja i siorbanie przy stole. I ten jej słynny tekst: "Ja sobie zamarzyłam..."... o kurczee
- Nazwanie Mariolki 'wężem'.
- Amerykańska stylizacja Waldka.
- "kuźwa" Jolaśki.
- Prezes Kozłowski
- Naga kobieta na greenboxie .
Podsumowując: Cała fabuła była nadzwyczaj nudna. To zalewisko i oglądanie w 3D nudne jak flaki z olejem. Twórcy serialu na siłę próbują jakoś "unowocześnić" ten serial, przez co całość wychodzi po prostu beznadziejnie! Owszem, było parę śmiesznych tekstów, które podratują moją ocenę, ale to by było na tyle. Nie będę oceniać 10/10 odcinkowi, w trakcie którego nie uśmiechałam się prawie w ogóle. Co do postaci występujących w odcinku, całkowicie zbędna była Mariolka i Kozłowski, którzy tylko byli zapchajdziurami w odcinku. Zakończenie beznadziejne. Nie rozumiem tylko jednego, czemu dom Paździochów pokazują od strony drzwi? Wygląda to okropnie. To tak jakby w tym całym studiu nie mieli miejsc, aby jakos umeblowac mieszkanie Paździochom.
Piotrek2011 pisze:Beznadziejny odcinek,najgorszy w tej serii.0/10,za dużo wulgaryzmów,za dużo Jolaśki.Nie rozumiem jak można nakręcić takie gówno ? Mam nadzieje,że odcinek 392 będzie lepszy.
Piotrek, święte słowa. Może jestem jakaś 'dziwna', ale nic mnie nie urzekło w tym odcinku. Także wybaczcie, dam temu odcinkowi
3/10.