Nie przesadzając powiem, że to chyba najlepszy odcinek tego sezonu.
Na plus:
+ gra wszystkich bohaterów tego odcinka, neutralnie Jolasia i Halinka
+ moment, jak Halinka trzepie fotel
+ powrót do starego, dobrego Ferdka
+ dużo Boczusia i jego komitywa z Ferdziakiem
+ genialne teksty, jak np.
- Halina, chyba bede rzygał (F., Umcia Umcia?)
- Helena, ja chcę do lasu (M.)
- A tak poza tym, to ja nie będę z Tobą dyskutował, bo moje wykształcenie nie pozwala mi na dyskusje na tym poziomie. (F.)
- Helena, mam zawał (M.)
- teksty o brązowym grzybie i gównie jelenia
- 3D.. d*pa, d*pa, d*pa...d*pa! (F.)
- ochrzanianie Paździocha przez Helenkę (w ogóle brawurowa gra Helenki)
Konkluzja ogólna: Za żadne skarby nie dam temu odcinkowi 10/10, bo to nie jest "Niewidzialna Kanalia" czy "Spółdzielnia Radiowęzeł", ale w tym sezonie, a może nawet w kilku ostatnich był zdecydowanie najlepszy. Dobra gra aktorów i prześmieszne dialogi sprawiają, że pokuszę się dać i tu, i w sondzie ocenę 8/10 (choć sama nie wiem, czy nie jest minimalnie zawyżona).