WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
Na plus:
+ My o zupie, wy o d*pie. (Ferdek)
+ sceny z wyrzucaniem śmieci
+ scena z Boczkiem ze świnką morską
+ Paździoch - kowboj
+ Nie chcę, ale muszę. (Ferdek)
+ scena na wysypisku
Na minus:
- nieco wkurzająca Jolasia w tym odcinku
- zmęczony Paździoch w jednej scenie
7,5/10 mogę dać.
Udany odcinek. na plus wizyta Paździochów, scena w kuchni, psucie szafy, Boczek skradający się do kontenera, sąsiedzi pilnujący kontenera, przyspieszone tempo fajną muzyczką- jak za starych dobrych czasów, Paździoch ze strzelbą, Boczek i jego świnka morska, pozbycie się fotela, telewizora i mężów, wyjście na jaw planów Paździocha, zakończenie.
Dobry temat odcinka. Tyle rzeczy się teraz marnuje.
Plusy:
-nocna wizyta Paździochów
-Boczek chcący sprzedać świnkę morską na mięso
-obiadek nawet nie był taki zły
-Paździoch ze strzelbą
-wyjawienie planu Paździocha
-zakończenie
Minusy:
-wyrzucenie beretu
-ciesząca się Jolasia z Halinką
-nudy
7/10
- Scena łóźkowa: Przekomarzający się Kiepscy kto chrapał
- Ferdek i Halinka myślący, że Paździochowie proponują im seks grupowy
- Boczek usiłujący sprzedać Ferdkowi świnkę morską na mięso
- Scena obiadowa: Kłótnia o jedzenie
- Wspomnienie Babki przez Ferdka
- Wydupcanie wszystkiego przez okno i złość Ferdka
- Halinka opieprzająca sąsiadów, źe wyrzucają swoje śmieci do kontenera
- Interwencja Paździocha
- Nawiązanie do starych odcinków (przyspieszona scena)
F: "Nie chcem, ale muszem się napić"
- Ferdek broniący fotela i telewizora
- Rozmowa Ferdka z Paździochem na złomie
- Zakończenie z Boczkiem i jego świnką morską
"Minusy"
- Przemowa Paździocha i wypieprzanie wszystkiego do kontenera
Średni odcinek ze wskazaniem na dobry, ale też z dużą ilością Jolaśki.
Plusy:
- wizyta Paździochów (tylko czemu w nocy?)
- Paździoch wyrzucający beret do kontenera
- przyspieszona scena na korytarzu
- scena w pustym mieszkaniu Paździocha
- wypierdzielenie Ferdka z telewizorem i fotelem
- zakończenie
Neutral:
- Paździoch rujnujący szafę i lampę Kiepskich
Minusy:
- za dużo Jolasi
- wyrzucenie świętego obrazu
- Waldek wyrzucający adidaski (co jak co, ale TO powinien zostawić)
- tragicznie wykonane greenboxy
- Boczek ze świnką morską
Hahaha jest, jest boomerski scenariusz Sobiszewskich; uuu kiedyś to ludzie rzeczy naprawiali, a dzisiaj od razu się nowe kupuje uuu kiedyś to było uuu nowe góruje nad starym uuu lewactwo przejmuje umysły ludzi uuu hurr durr. Ale mimo to nawet da się to oglądać, całkiem znośny odcinek. Wydaje mi się, że mieli pomysł na scenariusz który trwałby góra 8-10 minut, no a pustą przestrzeń trzeba czymś zapełnić, to aż bije z tego odcinka, wszystko takie rozwleczone w czasie.
Nocne wizyty, tyle że z żonami są rzadkością, kiedy jednak się już pojawiają to zazwyczaj są najmocniejszą stroną odcinka, tu w sumie było podobnie, mamy bardzo niskich lotów i przedłużony żart o ruchaniu, ale nawet na plus ta scena, ze wstydem przyznam że się zaśmiałem.
Obiadek jest ciekawy, kiedyś był tu na forum pomysł na odcinek skupiony wyłącznie na obiadku, ja wbrew pozorom nie jestem przeciwny temu pomysłowi, sądzę, że wyglądałoby to podobnie jak w tym odcinku; czyli gadanie o niczym przez sporą część odcinka, mimo to obiadek na plus, był całkiem przyjemny.
Na ostatni plus sceny w pustych ścianach.
Ostatnia scena taka jak i cały odcinek, skrajnie tendencyjny i pretensjonalny, z bardzo prostym nawiązaniem do chyba najgorszego wątku odcinka czyli wątku Boczka. Są takie odcinki gdzie Boczek jest wciśnięty na siłę tylko po to żeby w kółko powtarzać jakąś wkur*ającą kwestie, podobnie jest tutaj.
Podobnie sceny pod oknem, wszystkie do wywalenia, beznadziejne.
Na największy minus jednak wykonanie, normalnie jak w 1 sezonie; wszystko dzieje się poza kamerą, a w obiektywie tylko nudne gadanie, do tego greenboxy które po prostu są jakimś nieśmiesznym żartem w tym odcinku, czy oni w sezonach 14-16 i 23 używali do ich wykonania painta?
Swoją drogą jeden z nielicznych odcinków bez sceny łóżkowej, a możnaby jakieś dwie wcisnąć w zamian za nudne gadanie o niczym, które też jest po to żeby jakoś zapełnić te 22 minuty w tym odcinku, Ferdek i Halina coś za szybko przyjęli tę inicjatywę Paździochów z tym kontenerem, mogliby się zastanawiać nad w łóżku, potem po wyrzuceniu wszystkiego możnaby coś tam wcisnąć, a tak to mamy odcinek który chciałby być o czymś, a jest tak rozflaczony na środku jezdni, że jest po prostu o niczym.
3,5/10
"Nie lubię kiedy się mnie cytuje"
- Neil deGrasse Tyson
Odcinek może nie do wypierdzielenia do kontenera, ale niewybitny.
Najbardziej chyba kuleje początek, długi (bo wprowadzenie do tematu trwa 7 minut) i sztuczny, ten podtekst bylejak-kabareciarsko wprowadzony.
Obiadek nawet niezły, dobre starcie fototapeta vs obraz święty
Zajaranie się kontenerem to dobry pomysł i pasujący do Kiepskich.
Tylko tu właśnie jest problem odcinka, raz że zostało na ten temat główny mniej czasu niż powinno być, to skupiono się tylko na tym masowym wypieprzaniu. A to spowodowało, że wątek wypierniczenia Ferdka (i Paździocha) został zaznaczony lakonicznie i na sam koniec.
Alegoryczna strona odcinka jest, ale niedopieszczona jak i wiele innych jego aspektów.
Jedynie brak pomysłu na Boczka zrealizowano najlepiej jak na brak pomysłu się da