no nareszcie coś w starym stylu :
- pierwsza scena z Badurą (
Bieżesz pan czy nie !? F :
Zaraz ! Ja nie do wychlania piwa dał, tylko do potrzymania! + mina Badury,
Wino wychleję i idę spać )
- Waldek niezły (np
"A ja na komary, mam browary." )
- pierdzielenie Ferdka, że nic nie znaczy itd
- Rozgałęziarka za jajko
-
''W niedziele po kościele , toś pan jeździł na podwórku , naokoło psiego g***** ... 20 km/h!''
- Badura w kiblu a Boczek wychodzi z siebie, chodzi w kółko : "A ile jeszcze? Bo mnie wierci!"
Bo :
Panie Badura. Długo jeszcze? Bo normalnie nie zdzierżę.
Ba : Nie długo.
Bo : A ile?
Ba : Chwilę.
- Noc. Badura wychodzi, Boczek śpiący pod kiblem
- Waldek kontra ŻONKA :
W : "Nie drzyj się na mnie! Nie drzyj się na mnie, bo sama nie umiesz jeździć, a się drzesz!",
J :"Mają samochody ludzie. Mają.
W : Ony samochody mają, a my nie mamy, bo my mieli, tylko żeś go rozdupcyła na latarni!!!"
-
Marian! Ty łysa, śpepa pierdoło! Skasowałeś auto! Wszystko rozdupczone!!!
- "No i jak widzisz po rajdzie. Dobranoc"
- radość Kiepskich z powodu kradzieży samochodu Danki
- Kiepscy "jadący" samochodem
Na minus tylko denerwująca tradycyjnie Jolaśka, żuca się jak wsza na uwięzi, w cymbał Waldka chce lać za to, że się rozbiła.
Odcinek dobry, ale bym nie szalał. Wiele jest do dopracowania np śmiech Haliny, śmiech Waldka, cała ta Jolaśka (żeby pokazała ludzką twarz), odpowiednie odzywanie się ojca do syna. Ten serial się zmienił bezpowrotnie na coś obyczajowopodobnego. Tak wychwalają niektórzy ten odcinek Yoki ... a ja znam sporo lepszych jego odcinków np
Ładne pieniążki, Nocne brąchanie, Mięso, Naczynia połączone, Masakra, Bolak. Kilka momentów było, ale to tylko chwile ulotne jak motyle
Za nawiązania do klasycznych odcinków 8/10. więcej tych nawiązań było wew wspomnianych przezemnie
Naczyniach... czy
Bolaku