Zgodzę się że odcinek był mocno przechwalony
Oczywiście jest mnóstwo plusów, ale jest pewien niedosyt.
Na +
- Uśmiechnięty Ferdek,
- było parę śmiesznych tekstów,
- wreszcie ujrzałem starego cyca, który miał fajną scenę z Ferdkiem, wprawdzie scena z Jolaśką nie była fajna ale co zrobić, przynajmniej widzieliśmy jak cycu stawia się Jolaśce,
- gra aktorów, poza Haliną i Jolaśką była spoko,
- fabuła nie była zła ale mam pewien niedosyt,
- zero greenboksów i akcje toczone w kamienicy,
- za Badurą ogólnie nie przepadam, nie lubię tego jego Karwa kafka ale w tym odcinku był znośny i mogę go potraktować neutralnie.
Na -
- oczywiście Jolaśka, kurka jak kopała po plajtajszyn to ja na miejscu Waldka to bym jej normalnie tak przyp......lił żeby jej dyńka z patyka spadła
Jak ja nie cierpię tej baby, psuje cały odcinek. Nie wiem czemu ekipa serialu ją trzyma, przecież to nie śmieszy a wkur..a, przynajmniej mnie
,
- Mało było Boczka, powinni go bardziej angażować, Badura występuje dłużej od niego wtf? Brakuje mi tych spotkań przy kiblu jak dawniej we 3,
- telewizor mógł być jak dawniej a nie na cały ekran
,
Ogólnie odcinek nie był zły ale też nie był rewelacyjny. Oceniam go 6,5 /10.
Trochę mam niedosyt, ponieważ właśnie przez to że trochę zmienił się Humor to to już wszystko nie jest takie jak dawniej. W ogóle to wnerwia mnie ten chaos, wszystko szybko się dzieje, żadnych konkretnych pauz, chyba wiecie co mam na myśli. Jest już duża poprawa w porównaniu z dwoma ostatnimi sezonami ale nie ma tej takiej prostoty jak jeszcze 5-6 lat temu. Oby to wszystko zmierzało w dobrym kierunku