Zaświeciły mi się oczy, gdy zobaczyłem, że w miejsce Sobisiaka i jego żonki pojawi się nowy scenarzysta, w dodatku z jako takim doświadczeniem.
Wiem, że to marzenie tak samo realne jak załogowy lot na Marsa, a nowotwór po 8 latach zbyt zaawansowany, no i przecież dalej siedzi Nina, niszczycielka Dwójki i Polsatu, ale mimo to nie tracę nadziei, aż w końcu wrócą prawdziwi "Kiepscy", jakich znam z młodości i wrócę po latach przed ekran telewizora.
Ja osobiście mam pomysł, aby powiązać Paździocha juniora z Waldusiem i przepisać ich stosunki i szorstką przyjaźń z ojców na synów
Gra "starym Waldkiem" z przekręcaniem słów i śmiechem w połączeniu ze stylem Rycha z ZCDCP i KOC mogłyby dać kosmiczny efekt, drzemie tu niezły niewykorzystany potencjał. Mogłoby to też oprowadzić do ograniczenia oby jak najbardziej do minimum żonki Waldka.