Nie tracę nadziei, że może jednak Adek wniesie od siebie coś autorskiego, ale chyba tylko jakiś drobiazg, bo widzę całokształt, a emerytowi może się już najzwyczajniej w świecie nic nie chcieć, zresztą tak samo jak i całej reszcie twórców i aktorów...
Może chociaż tyle dobrego wniesie, że wygląda na to, że ślub Cipcińskich to uczczenie zmiany reżysera, tak jak odc. Dzień Ojca czcił jubileuszowy 500 odcinek, a po ślubie Cipcińscy będą pisani trochę inaczej niż teraz- tzn. Mariolka już nie będzie mogła uciekać. Pewnie wciąż będą pisani w nudny sposób, a poprzedni sposób wcale nie był tragiczny, tylko po prostu za dużo razy powtórzony, ale i tak podoba mi się sam fakt zmiany, jakiejś ewolucji bohaterów i ich relacji. Chociaż akurat w tym serialu prawie wszyscy bohaterowie wyszli źle na zmianach