tyrek74 pisze:"Nie rozumiesz że Grabowski może być już zmęczony graniem przez 11 lat tej samej postaci ? To jest męczące gdy przez 11 lat musisz grać tą samą postać po prostu z czasem staję się tak automatyczne ze aż nudne, przynajmniej mi się tak wydaję"
Rozumiem ale odpowiem ci tak jak często robi to Ferdek , a co mnie to gówno obchodzi , czy jeśli ja pracuję w biurze 10 lat i jestem już tym zmęczony to mam spierdzielić cała robotę czego konsekwencje poczują i inni? , a do tego to jest film rozrywkowy!! ja mam się przy nim bawić a nie patrzyć na czyjeś gwiazdorzenie i amatorkę ! , to jest telewizja , tu ma być show...
No masz w tym dużo racji, ale on ma już 58 lat i nie można od niego oczekiwać żeby emanował energią tak jak 10 czy 11 lat temu (Od razu powiem
Paździoch to inna sprawa niby ma już 77 lat ale trzyma się nie najgorzej ( i życzę mu tego) po prostu ludzie są różni). W wieku 60 lat praca jakakolwiek może już naprawdę irytować człowieka.
Tutaj wywiad z Grabowskim, co prawda z 2007 roku, ale już tu widać że jest poirytowany już grą Ferdka.
- Ja nawet w kościele staję z tyłu i chowam głowę, żeby mnie nie dostrzeżono, Tęsknię za czasami, gdy mogłem pójść do kawiarni i w spokoju wypić małą czarną. Nikt mnie nie zaczepiał. Bardzo sobie to ceniłem. A teraz? Zanim wejdę do baru czy restauracji, pierwsze, co robię, to się rozglądam, czy w środku nie ma wielu ludzi. Nie lubię być małpą w klatce.
Pozornie śmieszne sytuacje są dla aktora irytujące i denerwujące. Na pytanie, czy to prawda, ze przegonił kiedyś dzieciaki w barze, odpowiada:
- Ja tylko głośno domagałem się ochrony. Ciekawe, co Pan zrobiłby na moim miejscu? Byłem głodny, ale nie zdążyłem usiąść przy stoliku, gdy nagle otoczyła mnie zgrała dzieciaków i komentowała każdy mój ruch, każdy gest. Uznały, że nagle coś wypadło z telewizora, siadło i wcina. Wtedy nie wytrzymałem.
- Jest mi cholernie przykro, że ludzie kojarzą mnie tylko z Ferdynandem. Wielu z nich uważa, że ja, podobnie jak Ferdek, jestem bezrobotny i uwielbiam piwo. Gdy tłumaczę, że w serialu zamiast piwa mam wodę mineralną, nie wierzą, A gdy słyszę na ulicy, co, niestety, często się zdarza: "Ferdek, chodźże kurde na browar!", to szlag mnie trafia na miejscu.
Żałuje nawet, że nie zrealizował swoich dziecięcych marzeń, "wtedy miałby święty spokój."
- Bardzo chciałem zostać księdzem. Teraz widzę, że trzeba było tak zrobić.
Jest jednak dobra strona grania Ferdka. Co robi Grabowski, gdy proszą go o autograf?
- Mówię, że Ferdek nie potrafi pisać.
żródło: Twoje Imperium.
...Przecież ku*** nie ślepi i nie głusi...
...Widzę co się dzieje słyszę co kto prawi
Tak naprawdę przeje**ne to mają w Jugosławii...