Nie przesadzajmy z pesymizmem, jak co niektórzy przed meczami Legii z Realem.
Uwielbiam świąteczne odcinki Kiepskich - i stare i nowe, więc cieszę się, że po 6-letniej przerwie taki wraca. Mi nie przeszkadza jego premiera w połowie listopada. Reklamy bożonarodzeniowe w TV i na ulicach są w tych czasach już od końca października. Poza tym - z tego, co pamiętam - czytałem gdzieś, że ma być emitowany również w święta. Gdyby ktoś zapomniał obejrzeć.
Teraz wszystko kręcone jest w studiu lub - w tym sezonie rzadziej - na greenboxie, więc to norma. Bożonarodzeniowy powrót do przeszłości przywołuje na myśl niezwykle klimatyczny i znakomity odcinek "Opowieść wigilijna". Poza tym motyw powrotu do dawnej tradycji kolędowania i obchodzenia świąt - dziś nieco podupadłej przez komercję - to kapitalny pomysł wyjściowy na epizod. Inna sprawa, jak to wyjdzie...
Schematy w Kiepskich to norma. Na nich opiera się serial i to już od pierwszych sezonów. Mi Prezes nie przeszkadza. Bardziej niepokoją mnie średnio klimatyczne zdjęcia z odcinka. Mam nadzieję, że nie będzie rodzinnego obiadku, a zastąpi go wieczerza. Zdjęcia w greenboxie również będą pewnie konieczne, by uwiecznić kolędowanie. A co do samego śpiewu - tu powinien być. Biorąc nawet pod uwagę tematykę - kolędowanie - nawet musi. Mimo wszystko, jestem optymistą.