Ja miałem dylemat nad "Sami swoi" a "Kogel-mogel II czyli Galimatias" ale jednak dałem głos na pierwszą część trylogii Chęcińskiego. Zdecydowanie najlepsza część z całej trylogii, II część trochę słabsza, ale również na wysokim poziomie, zaś przygody Kargula i Pawlaka w USA nie przypadły mi za bardzo do gustu, choć zawsze chętnie oglądam wszystkie części.
Na wielki plus świetna gra aktorów, scenariusz, plenery i przestawiona historia, wszystko ładnie i pięknie. Wydaje mi się tylko, że twórcy trochę machnęli się z wiekiem bohaterów, np. między Anią a Pawłem w "Nie ma mocnych" jest za duża różnica wieku, kiedyś to sobie powyliczałem i powinno wyjść inaczej - szczegół, ale ja nie lubię takich drobnych niedociągnięć
Zwykle miałem okazję oglądać wersję kolorową, choć ostatnio gdy TVP wyemitowała czarno-białą wersję filmu, ta druga a właściwie pierwsza bardziej mi przypadła do gustu.
Co do "Kogel-mogel" to jest takim wyjątkowym wytworem, gdyż jak zwykle pierwsze części są lepsze, tak tutaj bardziej się można pośmiać przy drugiej części (zdecydowana zasługa babci Wolańskiej)