Biała sukienka
Z okazji święta Bożego Ciała odświeżyłem sobie ten całkiem przyjemny film z 2003 roku. Za jego scenariusz odpowiada znany nam Doman Nowakowski.
Fajnie został oddany klimat małego miasteczka i wczesnych lat dwutysięcznych. Nie bylejaka obsada: Dąbrowska, Małaszyński, Hryniewicz, Topa oraz genialny w swej roli Kalus. Muzyka niczego sobie, zapada w pamięci. Fabuła może nie porywała, ale nie taki był jej cel, (choć w kulminacyjnym momencie aż się trochę wzruszyłem, a to raczej rzadko mi się zdarza na filmach
). To prosta historia, obrazująca podejście do święta religijnego różnych ludzi (od szczerej wiary, poprzez taką trochę na pokaz, aż po całkowitę awersję do niej). Różne wątki zgrabnie zbiegają się ku procesji. Zostaje ona jednak opóźniona przez burzę i wypadek, którego szczegółów nie będę spoilerować, a po którym widz zostaje z pytaniem: cud, czy zbieg okoliczności? Moja ocena to
9/10
Niezła ironia losu, że biedny Hadziuk, dziś za swojego poloneza mógłby kupić 10 takich luksusowych lanosów sąsiada