-Dynastia- nie było mnie na świecie jak to pokazywali, a potem żadna telewizja tego nie powtarzała. Nawet w sieci ciężko znaleźć kopię w dobrej jakości, nie mówiąc już o legalnym źródle.
-Na ratunek, Na patrolu, Małolaty- spowodowane głównie przesyceniem rynku paradokumentami, nigdy mnie nawet nie korciło żeby to obejrzeć.
-Pierwsza miłość- jeden serial tego typu mi wystarcza, więcej nie potrzebuje.
-Czas honoru- próbowałem coś z tego obejrzeć, nie zażarło. No i jeszcze ten Zakościelny i inne serialowe twarze. Dodajmy do tego, że to ulubiony serial młodzieży w odzieży patriotycznej. Dałem sobie z tym spokój.
-Hela w opałach- spojrzałem tylko dlatego, że to Yoka reżyserował, nic ciekawego, wymuszony humor. Generalnie bardzo mało pamiętam z tego serialu, ale również nie chcę do niego wracać.
-Prawo Agaty- kojarzę z tego, że Yoka to reżyserował. Nie widziałem nawet fragmentu.
-Powiedz tak- zeszłoroczne dzieło pana Yoki, zeszło po jednym sezonie. To wyraża więcej niż tysiąc słów.
-Jak szaleć to szaleć- chciałem to obejrzeć, ale zdjęto to zaraz po odcinkach pilotażowych.
-Blondynka- ponoć bardzo dobre, nigdy nie obejrzałem pomimo dość dużej promocji tego serialu na TVP.
-Przyjaciółki- całkowicie nie jestem targetem tego serialu. Do tego brakuje jakiegoś bodźca żeby mnie przyciągnąć do tego serialu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-Większość seriali TVN- wystarczy obejrzeć jeden ich serial więcej nie potrzebujesz, bo wszystko jest bardzo do siebie podobne, nawet aktorzy się powtarzają. Bardzo ładne wnętrza jak ktoś szuka inspiracji do umeblowania mieszkania warto zerknąć na tego typu produkcje.
Generalnie jak dość dużo osób poleca jakiś serial, albo dużo się o nim pisze w sieci, to zazwyczaj obejrzę jakieś początkowe odcinki i niekiedy zostaję z serialem na dłużej.