Może zawierać spoilery.
Zauważyłem, że opinie na temat nowych "Psów" są podzielone. Byłem na tym filmie w kinie z dwiema innymi osobami i jedna stwierdziła, że film był niezły, a druga, że był nudny jak flaki z olejem.
Ja muszę przyznać, że przed seansem byłem pewien, że to kolejna kontynuacja po latach zrobiona dla kasy. Jak "Kogel-mogel". Złe to porównanie.
Przede wszystkim widzę, że film powstał po coś. Niekoniecznie po to, żeby był łatwy zysk. Pasikowski jak Franz, ma jeszcze parę "rachunków z tym ku*ewskim światem".
Generalnie historia jest dość smutna, bo zupełnie niechciani i niepotrzebni światu Franz i Morawiec (z czego ten pierwszy umierający) mierzą się z problemem starości i samotności. Do tego syn "Nowego" umiera w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach. Ostatecznie zemsta na psach, okupiona ofiarami. Młode wygi wygryzły starych, na coraz to wyższych stanowiskach nie tyle czują się bezkarni, co... są bezkarni. Jedyny uczciwy glina, Witkowski, w sumie nie ma czego szukać w policji, bo cały czas prześladowany jest przez kolegów po fachu. Czasy się zmieniły, ale Franz sprawiedliwość wymierza w ten sam sposób.
Zastanawiający jest tylko wątek miliona dolarów i Nowej Zelandii... Czy coś się na niej wydarzyło i dlatego śni się ona Franzowi po nocach, czy też wcale jej nie było? No i kto miał ten milion? Zakończenie sugeruje, że miał je Franz, ale po co o pieniądze pytał Wolfa?
Gra aktorska na wysokim poziomie. Linda niezmiennie znakomity, Pazura zaskoczył bardzo pozytywnie, bo już obawiałem się, że obecnie nie jest w stanie zagrać poważnej roli, a tu zagrał lepiej, niż w latach 90. Dorociński także się spisał, role Frycza i Baki udane, jedyny mały zgrzyt to Fabijański, nie pasował mi tu.
Nie wiem, jak go ocenić... Zaryzykuję i dam mu
7/10, trójka na pewno lepsza od dwójki, do jedynki oczywiście daleko.
Nie zrozumiałem do końca zakończenia, bo w ostatniej scenie Franz leży w wannie, dzwoni do niego ktoś w sprawie jakiś pieniędzy dla Morawca, Franz odkłada telefon po czym pojawia się na ekranie sms na tym telefonie, ale nie zdołałem go przeczytać.
W SMS-ie była informacja o tym, że kumpel z celi Franza zmarł po wypiciu zatrutej polonem kawy, Franz chciał mu dostarczyć jakąś paczkę, która oczywiście nie dotarła. Sam Franz też najpewniej umiera.