Życie wewnętrzne - dramat psychologiczny z 1986 roku w reżyserii Marka Koterskiego. Drugi film z cyklu o Miauczyńskim. Michał Miauczyński, znużony życiem 40-latek, mieszka wraz z żoną w wielopiętrowym bloku. Każdy dzień podobny jest do poprzedniego: wspólny obiad, wyrzucanie śmieci, majsterkowanie, niekończące się jazdy windą. Michał odczuwa odosobnienie i wrogość świata, choć sam jest jego typowym produktem. Nic, co robi, nie ma znaczenia ani dla niego, ani dla innych. Jego najczęstszą reakcją jest agresja. Pewnego dnia w czasie obiadu dowiaduje się od żony o grasującym w dzielnicy "wampirze", napadającym na kobiety.
Film ten, niesłusznie nazywany komediodramatem, jest dla mnie wyjątkowo trudny do obejrzenia. Naprawdę przez żaden inny film nie przechodzę tak ciężko, jak przez ten. Wszystko, co składa się na ten film - powolna akcja, negatywni bohaterowie, podły, ciężki klimat i niestety też trochę nudów - sprawia, że ten film jest dosłownie "wampirem". Człowiekowi naprawdę wszystkiego się po tym filmie odechciewa... Ale czy to oznacza, że jest to zły film? Nie. Po prostu trzeba mieć do niego nerwy i dużo cierpliwości.
Co do filmu od strony technicznej - fantastyczna gra aktorska Wysockiego, w tym filmie jest naprawdę przekonujący, zwłaszcza jeśli ktoś kojarzy go tylko z roli doktora w "Ranczu".
Do tego bardzo dobrze nakręcone sceny erotyczne, duża dbałość o szczegóły i ładny motyw muzyczny Satanowskiego.
Ocena cyferkowa - 6/10.
I lekko odświeżony ranking filmów z Miauczyńskim:
1. Dzień świra - 10/10 (niezmiennie mój faworyt, podwyższyłem mu ocenę o pół oczka, a bo tak, bo czemu miał mieć niepełną ocenę, jak to taki świetny film?
)
2. Wszyscy jesteśmy Chrystusami - 9/10 (przekonujący dramat, Chyra spisuje się znakomicie, o dziwo młody Koterski bardzo pasuje do roli pokrzywdzonego syna)
3. Nic śmiesznego - 8,5/10 (tu też bez zmian, film dramatyczny, ale nie sposób się na nim nie śmiać, niektóre sceny są wrecz przepiękne
)
4. Ajlawju - 7,5/10 (zamysł dobry, ale mogło być lepiej, a niestety momentami film przynudzał, Pazura i Figura naprawdę przekonujący, fantastyczne role, świetnie nakreślone postaci)
5. 7 uczuć - 7,5/10 (tym razem tematyka mi bliższa, bo szkolna, aczkolwiek nawet z tego da się ukręcić dobry komediodramat. Młody Koterski na plus, szacunek dla niego, nie spodziewałem się, że tak dobrze sobie poradzi)
6. Dom wariatów - 7/10 (debiut.
Nie mój ulubiony, ale też bardzo dobry, na pewno Kondrat i Łomnicki pokazują tu swój kunszt aktorski)
7. Baby są jakieś inne - 5,5/10 (kino drogi było świetnym pomysłem, ale nie podszedł mi ten film, po Koterskim spodziewałem się czegoś więcej. Woronowicz i Więckiewicz na plus)
8. Porno - 4,5/10 (i na szarym końcu erotyczne dzieło Koterskiego. Niestety, przerost formy nad treścią. O ile sceny erotyczne znów nakręcone dobrze, o tyle film przynudzał i niestety nie śmieszył, poza epizodem Lindy)