WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
Film fabularny
Produkcja: Polska
Rok produkcji: 2001
Premiera: 2001. 08. 24
Gatunek: Komedia
Dane techniczne: Barwny (negatyw: Kodak). 92 min.
Okres zdjęciowy: 12 września - 19 października 2000. Budżet: 2 mln 800 tyś.
Plenery: Warszawa, Łubiec w Puszczy Kampinoskiej, Otwock.
Współczesna komedia Olafa Lubaszenko stylem przypominająca poprzedni film tego reżysera: "Chłopaki nie płaczą". Główny bohater Kuba jest rysownikiem komiksów. Właśnie skończył pracę nad kolejnym dziełem. Przypadkiem, zastępując kolegę jako kelner na bankiecie poznaje gwiazdę muzyki pop Noemi. Nie mając świadomości kim naprawdę jest dziewczyna rozpoczyna z nią romans. Noemi jest nie tylko piosenkarką, jest też pasierbicą Stefana, jednego z najbogatszych przedsiębiorców w kraju. Stefan przed laty zamordował ojca Noemi - piosenkarza Mariano Italiano i ożenił się dla pieniedzy z matką piosenkarki. Stefan ciagle pozbywa się niewygodnych osób rzucając ich na pożarcie dzikim zwierzętom w ZOO. Kuba też staje się taką niewygodną osobą. O względy Noemi cały czas walczy reżyser wideoklipów Brylant, dla którego małżeństwo jest szansą na spłatę długów wobec Dzikiego. Śladami Brylanta podąża Mały ze swoim siostrzeńcem Szczęką. A dodatkowo w mieście pojawia się Krzysztof Jarzyna. Szykuje się kolejna uczta w ZOO....
Ostatnio zmieniony 2012-08-07, 10:15 przez WWEF, łącznie zmieniany 1 raz.
Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju! - Stefan Kisielewski
Jedna z lepszych i jedna z moich ulubionych polskich komedii. Klasyk podobny do Chłopaki nie płaczą. Pomysł i sceny kapitalne. Mnóstwo zabawnych tekstów. Film można oglądać w te i nazad
Niby dobra obsada, gra aktorska, kilka zabawnych sytuacji, ale spodziewałem się po tym filmie więcej. Za mało humoru, za dużo obyczajówki. Poza tym nie przepadam za takimi ,,brudnymi'' filmami...
No proszę... nie wiedziałem, że Gałczyński był fanem komedii Lubaszenki.
A samego filmu już dawno nie oglądałem. Typowa niezobowiązująca komedia, sporo dobrych tekstów i gagów np. ten jak Stuhr dosztukowywał świni ryj ze sztucznego dzika, czy historia o szczoteczkach do zębów. Momentami trocha kalka z "Chłopaki nie płaczą", ale wyraźnie od nich gorsza. Z minusów, to na pewno gra aktorska czasem nieco kulała.
Ocena? Niech będzie 8/10, parę niedociągnięć było, ale ubaw niezły - czego więcej od takiej komedii oczekiwać.
Z jednej strony film na swój sposób przyjemny, lubię te wszystkie polskie komedyjki z tamtego okresu, przaśne to ale sympatycznie swojskie i klimatyczne, dramatyczna strona techniczna tylko nadaje tutaj klimatu.
Najlepsze z całego filmu te pierwsze około 20 minut i akcja ze świniakiem, oraz końcówka z szefem wszystkich szefów i fajnym domknięciem wszystkich wątków.
Ale to co było między tym po prawdzie nieco nudnawe, trochę widać że ten film to była po prostu próba zrobienia kolejnego ''Chłopaki nie płaczą'', no ale na pewno lepsza taka ''kontynuacja'' niż te arcydzieła naszej obecnej kinematografii pokroju ''Futer z misia'' i tym podobnych śmiesznych na siłę komedii robionych tylko po to by aktorzy mogli se miło spędzić czas na planie.