Postanowiłem jak david123lost ocenić ten odcinek według scen
Scena 1.
Ujmę to tylko jednym słowem - ŻENADA! Po pierwsze primo Jolaśka
Dobrze ze wystąpiła tylko w tej scenie bo to by byl kolejny zwalony odcinek. Po 2 primo źle wykonana cała scena, dużo chaosu, kupy dupy się to nie trzymało i wyszło jedno wielkie gówno. Pierdzielenie Jolaśki, Mariolki i Waldka - przyd*&asa. Malutki + gra Ferdka. Zapowiadało się źle.
Scena 2.
Scena z Boczkiem bardzo dobra od razu poprawil mi się humor, zabawna i udana. Znów Boczek jako kretyn
. "Kuźwa" akurat tutaj brzmialo calkiem fajnie.
Scena 3.
Scena "U Stasia" też sceną dobrą i śmieszną. Kozlowski bardzo dobrze i smiesznie. "O a to moja kitka", "A to mój nygus"
Scena 4.
Standard. Nic nie zarzucam, nic nie dodaje. Wole takie sceny niż pierdzielenie z Jolaśką. Ferdek pokazał, że mu zależy na żonie. "A w pośredniaku byłeś ?"
Scena 5.
Helenka przeszła samą siebie znowu, wychodząc z domu i na Paździocha wrzeszcząc. Marian natomiast jako klamca, przedstawiający swoją nową rodzinę bardzo śmieszny.
Scena 6.
Wcale nie potrzebna scena. Nic śmiesznego poza czyszczeniem portfela i "nutrią"
Scena 7.
Najlepsza scena!! Uśmialem sie bardzo przy niej. Jak Boczek łapal ten potfel i potem pokazywał mu swój. "Panie, to jest portfel? To jest gówno nie portfel" Pomysl bardzo dobry i fajnny, wiecej takich scen.
Scena 8.
Po 1 dobrze że ograniczono greenboxy, do 1-2 na odcinek i oto chodzi
Po 2 co do samej sceny ubiór Ferdka do dupy, scena wykonana przeciętnie. Na + tylko teksty o bocianie i że "Orzel na mnie nasrał". "Nie o takie Polskie walczyłem"
Scena 9.
Scena z Badurą na wysypisku, krótka, śmieszna i przyjemna do obejrzenia. "No mówie panu, normalnie krokodyl tędy zapierdzielał"
Scena 10.
Również standardowa, prosta scena, brak zarzutów. Tylko melodia końcowa ostro do dupy.
Podsumowując odcinek, dobry nawet bardzo dobry, jeden z lepszych w tym sezonie i na tym poziomie ŚWK. Yoka spierdzielil klka scen ,dał Jolaskę. Więcej takich odcinków
8/10