ada908 pisze:Nawet fajny był ten odcinek no ale były Grenboksy scenarzyści mogli zrobić tak że np na korytarzu Boczek stoi z Paździochem i gada o Ferdku .
Yoka nie jest aż taki mądry jak Ci się wydaje.
ada908 pisze:Pomysł na odcinek był fajny ale wykonanie gorsze ta udawana ciąża Jolaśki i ból serca Ferdka dla mnie był idiotyczny
.
Ferdek musiał coś wymyślić by ja wykolegować. I wyruchał ją bez mydła, przynajmniej częściowo
Ferdziulo pisze:Jolaśka była świetna w tym odcinku .
hellcabber pisze:bardzo dobra Jolanta
No ja Was proszę. Gdzie, kiedy świetna? chyba jak się nachylała siedząc i pokazywała cycki
Bo innej świetności to ja u niej nigdy nie zobaczę. Przynajmniej, a nie bynajmniej jak to scenarzyści układają w tym serialu.
hellcabber pisze:natomiast kompletne g...o i nieporozumienie (po jakiego ch...a, panie Yoka dałeś mu pan zarobić - dzielicie się kasą czy co?) to ten teledysk - pajac podskakuje, a ja się pytam w jakim celu? przecież to w ogóle do odcinka nie pasowało i nie było potrzebne! i jeszcze przerywanie dialogu tym crapem
Bo Yoka nie ma pomysłu na krecenie tego. Wymyśla jakieś pierdoły, krtóre się kupy dupy nie trzymają. Nawet nie jest w stanie pomyśleć, że widzowie, FANI przyzwyczajeni są od kilkunastu lat, że obraz w TV leci w kiepskim telewizorze, a nie na cały ekran. Potwierdza to fakt, że on się już nawet do cyrku nie nadaje.
Marcelo pisze:Minusy:
- Brak Badury
A po jakiego grzyba Ci Badura? On też tu nie pasuje jak i Malinowska czy Yoka do kręcenia serialu. Ot takie przyrównanie.
Ferdas20 pisze:Mnie niezbyt się ten odcinek podobał. Największy minus to oczywiście Pupcia, ale i niestety Walduś. Latał cały czas za tą Pupcią w jakiś różowych gaciach, a nawet był gotów pozbawić własnego ojca telewizora.
To jest właśnie bolączka tego i poprzedniego sezonu. Yoka ubzdurał sobie z Sobiszewskimi jakąś historyjkę i trzymają się tego. A ja się z tego miejsca pytam (ch.j wie zresztą kogo
bo i tak mają nas w d*&ie) czy małżeństwo Jolaśki z Waldkiem, a raczej odwrotnie ma na celu wprowadzanie kłótni, nieporozumień w domu Kiepskich? Do tego chcecie dążyć panie (tu celowo z małej litery) "reżyserze" i inna ekipo scenarzystów? To was (patrz poprzedni nawias) kręci do jasnej Anielki? Co wy sobie kurna wyobrażacie? Chcecie dla siebie kręcić to gówno, to kręćcie osobne odcinki, ale nie róbcie z nas fanów Kiepskich jaj. Dotarło (kogo ja kurna pytam?
).
Marcelo pisze:Właśnie, od odcinku "Myszy i ludzie" nie wystąpił w żadnym i to mnie smuci
Mógłby chociaż na pół minuty się pojawić
Ale ja się pytam po jakiego grzyba? Był i mam nadzieje, że się już nie pojawi. Bo po co? Kiepscy to Ferdek, Halina, Paździoch z Paździochową, Boczek i Mariloka. Do tego prezes Kozłowski i od czasu do czasu Krzysiu Dracz. Żaden Badura czy Jolaśka do k.rwy nędzy
Koniec kropka. Bo o innych nazwiskach jak choćby Kiersznowski czy Czajka to możemy niestety zapomnieć.
The Iceman pisze:Przez cały odcinek musiałem wysłuchiwać kłótni pomiędzy całą rodzinką.
Czyli sam nie jeden mam takie odczucia
Odcinek średni, na pewno lepszy niż poprzedni. Kilka śmiesznych tekstów, do tego dawno nie cytowany tekst z Biblii
Ale by kłótnie wprowadzać? Po jaką cholerę?
A i jeszcze jedno: ekipa tworząca, tfu... rujnująca serial chyba nie wie, że: