Odcinek nie najgorszy, myślałem że będzie gorzej. do reklam trochę nudnawo a pożniej już lepiej. Nie są to jednak starzy Kiepscy no ale czegoż można oczekiwać po obecnym reżyserze.
Na +
- ostatnia scena na korytarzu, nawet Pan Gąsowski nie denerwował a śmieszył ale mistrzem i tak Boczek z językiem na Ferdka,
- scena w sypialni jak Halinka kazała ściągać wszystko Ferdkowi, można powiedzieć że widać tu starą dobrą Halinkę która pragnie pofiglować z mężem zamiast tylko drzeć mordę na Ferdka. Bardzo mile mi się podobało,
- ogólnie gra aktorów była na dobrym poziomie,
- brak greenboksów i postaci typu Badura czy Kozłowski,
- co do tej kwestii mam mieszane uczucia a mianowicie wprawdzie nie był to jak za dawnych lat mecz ale wprawdzie scena z piłkarzami mnie uradowała. mieszane uczucia mam jednak ponieważ telewizor był na cały ekran a w ogóle piłkarze przynudzali trochę z początku no ale ogólnie mogę zaliczyć jako plus.
- było więcej Waldka ale powinien odłączyć się od Jolasi i złapać za hantelki i browca, wtedy będzie cool
Na -
- Jolasia, no może kogoś śmieszy jej śmiech ale mnie denerwuje
Ta postać jak już mówiłem nie pasuje moim zdaniem do serialu po prostu,
- przyznam że z początku fabuła tego odcinka wydawała mi się beszensowna, i po za tym pierwsza połowa trochę wiała nudą i nie było w niej nic specjalnego. Jednak na końcu zrozumiałem przesłanie odcinka i właściwie mogę zneutralizować ten podpunkt,
- zakończenie mogło lepsze i mogło być więcej śmiesznych tekstów:)
- Sesja zdjęciowa za to bardzo mnie wkurzyła i to chyba największy minus tego odcinka. Po co wprowadzać jakieś kolejne rewolucje do serialu, gdzie jest prostota tak jak wcześniej i co właściwie miała ta scena wnosić????
Odcinek mogę ocenić 5/10.