WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
Zastanawialiście się kiedyś skąd u Kiepskich (szczególnie w nowych odcinkach, bo kiedyś bywało różnie) taka niechęć do Boczka? Przecież to taki sympatyczny i uczynny osobnik. Czym mógł narazić się sąsiadom że go nie lubią (poza korzystaniem z toalety)?
Niby podczas swojego pierwszego występu zalał korytarz winem jednak trzeba pamiętać że później i tak miał dość dobre stosunki z Kiepskimi, zmieniło się to dopiero po odejściu Waldka.
Ostatnio zmieniony 2016-11-20, 15:44 przez CezaryCezary, łącznie zmieniany 1 raz.
Jest głupi, łatwo go wykorzystać, nie wzbudza szacunku swoim zachowaniem, czasem pozwala sobie wchodzić na głowę, a czasem to on nachalnie wchodzi na głowę innym.
Boczek nabiera się na interesy jego sąsiadów, a od kiedy Ferdek i Paździoch nie otwierają już żadnych interesów, to wypierdzielają Boczka na górę, bo jest im niepotrzebny.
Kiepski Widz pisze:Na co sobie pozwala? Rozbuduj swoją wypowiedź.
To chyba logiczne, że jak w pytaniu jest ''Zastanawialiście się kiedyś skąd u Kiepskich (szczególnie w nowych odcinkach, bo kiedyś bywało różnie) taka niechęć do Boczka? '' to wiadomo, że pozwala na to żeby mogli go ponizac, jechać po nim itd. Można by rzec, że jest nie asertywny i tak jak już mówiłem jest naiwny.
Ostatnio zmieniony 2016-11-20, 15:31 przez Bździuch, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie lubię kiedy się mnie cytuje"
- Neil deGrasse Tyson
Chyba wiadomo o co chodzi, Boczek POZWALA sobą pomiatac i manipulować, Taka jest moja opinia. Ktoś kto choć raz oglądał jeden odcinek 250+ Kiepskich ten zrozumie
Ostatnio zmieniony 2016-11-20, 15:36 przez Bździuch, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie lubię kiedy się mnie cytuje"
- Neil deGrasse Tyson
Nie nazwałbym tego nie lubieniem. Po prostu jest wielu ludzi, którzy lubią się czasem wyżyć na słabszym, głupszym, naiwnym, młodszym, bo sami mają kompleksy i chcą na siłę poczuć się kimś lepszym. Boczek idealnie nadaje się na takiego kozła ofiarnego.
A według mnie nie lubią Boczka dlatego, że korzysta z nieswojej toalety, traktują go jak intruza. Inna sprawa, że w zasadzie tam się nikt nie lubi - Ferdek z Paździochem też.
Ferdek lubi Paździocha, jak ma wódkę. Wiele razy, gdy Boczek przychodził do niego z jakimś trunkiem, to Ferdek wypijał, a potem bezlitośnie wypierdzielał grubasa.
Właśnie dlatego nie lubią Boczka, wyżej też o tym napisałem.
No i też dlatego, że korzysta z nie swojej toalety, że jest "głupi jak but" i jest słabszy, więc można nim bezkarnie pomiatać i wyżywać się na nim. Aż go się szkoda robi nieraz.
Ale w starych odcinkach nic do niego nie mieli i te neutralne stosunki były lepsze. Obrażanie też jest dobre, ale nie jak jest przesadzone, a ostatnio tam jest wszystko przesadzone.
Kiedyś nie byli dla niego nie wiadomo jak mili, ale wchodzili z nim w biznesy, a teraz się od niego izolują. ,,Schemat trzech sąsiadów'' z sezonów 4-12 zmienił się w ,,schemat dwóch bohaterów''- Ferdek i Paździoch sami coś robią, czasem nie myślą w ogóle o Boczku, a czasem szybko odrzucają tę myśl albo mu nie pozwalają czegoś robić z nimi.
W jednym odcinku to by może nawet było zabawne, ale na dłuższą metę jest niekorzystne dla scenariusza, bo ogranicza występ zabawnego bohatera, a sceny jakby występował więcej, to byłoby mniej zapchajdziur.
Wiem o dolegliwościach Gnatowskiego, ale teraz rozmawiamy o samej fabule, nie o takich technicznych, zakulisowych ustaleniach.
Skoro Gnatowski sam chce mieć mniejszą rolę w serialu, to scenarzyści tak to pozmieniali, żeby Ferdek z Paździochem wypierdzielali Boczka przy każdej okazji i wtedy jest go mniej. Trochę wyszło to przesadzone, ale tak zrobili, a jak się za coś wezmą, to zepsują.
W aktualnych odcinkach mogę to zrozumieć, ale w tych starych....?
W pierwszych sezonach Boczek był raczej niesmiałym gościem, głupim, ale dającym sie lubić, zaś nie wiedzieć czemu był szykanowany przez Ferdka i Mariana.
Obecnie zrobiono z niego nachalnego kretyna, obżartucha, chama dodatkowo mówiącego dość specyficznym "żargonem" (z którego zwroty niestety podłapałem i posługuję się nimi w życiu ). Teraz jest o wiele więcej powodów żeby go nie lubić.
- No wiesz pan na te erosy
- Jakie erosy?
- Normalne panie: gumiaki, prezerwatiwy. Tu se pan piniążka wrzucasz a tam se balon wylatywa, kondon!
Myślę, że w starych go lubili. Czasem ich denerwował, ale czasem z nimi współpracowali. Byli na niego źli jak łamał jakieś zasady- blokował kolejkę do nie swojej toalety albo zachowywał się zbyt łakomie. Jednak poza tym często toczyli z nim mile pogawędki i wchodzili w biznesy. W tych biznesach nie zawsze im się podobały jego pomysły, ale to już nie dotyczy lubienia postaci, tylko jakiejś jego konkretnej koncepcji.
Nie mają powodów, by go nie lubić. Co by nie zrobił, jaki by nie był, zawsze go zwyzywają i wypierdzielą. Po prostu scenarzyści zepsuli tę postać niesamowicie.
No trochę mają bo Boczek jest bardzo dociekliwy i ciekawski i zawsze się głupio pyta jak tam zdrówko. oczywiści ogólnie jest bardzo sympatyczną osobą ale jednak trochę mają powody by go nie lubić. Jednak w ostatnim sezonie wypierdzielanie było żenujące.
Myślę, że sąsiedzi nie lubią Boczka, ponieważ, jak Ferdek wielokrotnie wspominał, jest to zakamuflowana świnia i człowiek, którym łatwo manipulować, a taką postawą na pewno nie zdobywa się szacunku. Poza tym, grubas często robi dziwne rzeczy, na przykład kąpie się u siebie w basenie dla dzieci, czy kisi kapustę w beczkach na korytarzu Kiepskich i Paździochów.