Nie zrobiłby paradokumentu. Z tego, co widać, bardzo lubi ten gatunek, ale skoro kilkaset odcinków to sitcom, to by tego nie zmienił (może ewentualnie jakiś 1 odcinek specjalny by zrobił dla jaj w tym stylu). Poza tym nie musiałby się jakoś bardzo przystosować w od nowa, bo poziom głupoty albo "oryginalności" pomysłów bohaterów "Kiepskich" i paradokumentów czasem wiele się nie różnią - patrz: sztandarowe włamanie do wanny Darka.
Gdyby Okił wrócił, kręciłby odcinki słabsze niż te 1-282, ale zaraz po powrocie by miał świeżą głowę, więc można by mu oddać ostatni sezon. Było by to ładne i symboliczne, a te kilkanaście odcinków by wymyślił ciekawych, gdyby mu pomagał ktoś inny ze starszej ekipy - np. Loy (akurat on, bo on już raz wrócił- w "Piszczyku "). Okił to głównie reżyser, scenarzysta tylko czasem. Kontrolowanie pomysłów innych jest łatwiejsze niż wymyślanie samemu, więc dałby sobie radę.
(Ale zacząłem gdybać...
Ale chyba ciekawy pomysł
)