Niby tak, ale w jakich proporcjach? Polsat, twórcy i aktorzy mają określone poglądy, a że czasem dla picu coś rzucą również w drugą stronę, wbrew sobie, to mało znaczy. Może nie nic, ale za mało.Ertix pisze: ↑2024-04-02, 12:49Ale serial właśnie komentuje wszystkie opcje, w zależności też od tego kto rządzi.Pabfer pisze:Gdyby serial krytykował po równo sprawiedliwie obie strony, to delikatne podteksty by mogły być
Było sporo pojazdów po PO (wspomniany Tusk), PiSie (wspomniane już przez poprzedników), po komunistach („Precz z komuną!”) czy po rządach nazizmu/faszyzmu. Dla każdego coś by się znalazło.
I w drugą stronę, czyli wychwalanie danych rządów.
Może to i prawda, ale to właśnie przyczyna upadku tego serialu. Sukcesem okazały się ze 2-3 pierwsze konkretne formuły i trzeba było się tego trzymać i nic nie zmieniać. Z jednej strony to zrozumiałe, że skoro serial ma pokazywać życie w krzywym zwierciadle, to skoro życie się zmieniło, to serial też musi, ale problem w tym, że życie stało się swoją własną karykaturą i Kiepscy jako karykatura byli OK, ale jako karykatura karykatury już nie. Sztandarowy przykład to Jolaśka. Piszesz w temacie o żalach do twórców, że przecież takie kobiety istnieją, więc w czym problem. No właśnie w tym, że nie powinny istnieć i wkurzają tak bardzo, że człowiek chce sobie przed telewizorem od nich odpocząć, a tu nie może. Czy to realistyczne i uzasadnione? Do pewnych granic. Czy to potrzebne? NIE!!!
Więcej o tym tutaj:
A co zmienia życie? M.in. polityka (chociaż oczywiście nie tylko). Dlatego aluzja do niej powinny być subtelne, pośrednie, ukryte, inteligentne, a nie na chama jak krowie na rowie. To serial O debilach, nie DLA debili.Pabfer pisze: ↑2018-11-16, 09:54 Za to wydaje mi się, że to idzie w sposób paraboliczny- jeśli potraktuje się Gesslerową ironicznie jako parodię człowieka, to może śmieszyć, parodia Gesslerowej faktycznie dwukrotnie wyszła średnio. Natomiast parodia parodii Gesslerowej może już niektórych bawić. Mam na myśli taką sytuację, w której twórcy byliby autoironiczni i sami wyśmiali jakiś element serialu- już raz we Wrotach Piekieł wyśmiali pomysł, że Boczek korzysta z WC na innym piętrze. Myślę, że gdyby ktoś (ale nie Sobisze, tylko ktoś nowy, ze świeżymi pomysłami) chciał zrobić parodię Fikcyjnych Pulpetów lub Bożych Skrawków, to miałoby to potencjał. Tylko to byłby taki typ humoru, który nie trafiłby do każdego. Widzieliśmy to z Bździuchem jak napisaliśmy swoje fan fiction, parodiujące nowe odcinki- niewiele osób miało cierpliwość to przeczytać i wcale się nie dziwię. Idziemy dalej naszą parabolą- parodia naszego fan fiction byłaby zła, bo to już za dużo grzybków w barszczu; natomiast parodia parodii tego fan fiction, jeśli obśmieje przy okazji twórców, ma już potencjał na sukces. Wiem, że to dziwne, ale ja tego nie wymyśliłem, tylko mój znajomy to zaobserwował i ja mu muszę przyznać rację.