Największa głupota Boczka? Zdecydowanie odcinek 'buty z kalkuty'. Boczek - jak to stwierdził Pazdzioch w tym odcinku - jest 'osobnikiem o niskim ilorazie inteligencji'
. Najwięcej śmiechu dostarczył mi w odcinku Trendi, tylko nie można tego kwalifikować jako jego głupotę, raczej nieświadomość i niedoinformowanie trendów, co wyszło wręcz groteskowo. Trzeba przyznać, że sceny z Boczkiem do dziś trzymają poziom i gdyby nie on zakończyłbym oglądanie serialu kilkadziesiąt odcinków temu. Boczek dodaje ogromnego kolorytu swoją osobą, wielkie brawa dla Dariusza Gnatowskiego, bo trzeba mieć OGROMNY dystans do siebie. Prawda jest taka, że gra ograniczonego umysłowo grubasa, wiedząc jak nikła jest dla społeczeństwa różnica między rzeczywistością a serialem (pieniądze odkładam w tym momencie na bok, bo dla niektórych godność jest ważniejsza od rzeczy materialnych, co eksponuje nawet konstytucja). Boczek to fenomen, który przeszedł ogromną metamorfozę. Autorzy bardzo gładko przeszli z Boczka ogarniętego do ograniczonego. Odszedł Waldek, kogoś trzeba było poświęcić, padło na Boczka, bo niby kto inny?