U mnie to zaczęło się tak, że ponad dwa lata temu, jakoś jesienią 2018 r. byłam u kumpli na weekend i oni są wielkimi fanami Kiepskich i wieczorem zrobili maraton, puścili kilka starych odcinków (Euro i inne z podobnego okresu) i bardzo mi się spodobały

Tak, że w każdej wolnej chwili oglądałam ŚWK, przez miesiąc chyba ciągle u mnie lecieli xD Oglądałam ile wlezie, do upadłego danego dnia i tak co dzień, nadrabiając wieloletnie zaległości. Wcześniej ten serial gdzieś tam się w życiu przewijał zawsze, niekoniecznie w domu, bo u mnie akurat Kiepscy nie byli mile widziani w tv, ale choćby w szkole często cytowali, ale ja jakoś nie byłam zainteresowana, bo wolałam inne seriale z innym klimatem (np. Ranczo, Plebanię), a Kiepscy mi się wydawali głupkowaci

Dalej twierdzę, że są głupkowaci, ale polubiłam ten humor i postacie i okazało się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują

Szkoda, że tak późno zaczęłam przygodę z Kiepskimi i nie śledziłam sezonów na bieżąco jak poziom jeszcze był calkiem przyzwoity i jak jeszcze wszyscy byli w formie. Ale lepiej późno niż wcale

Najlepsze lata i tak raczej by mnie ominęły.