Ogólnie średni odcinek ale jak na ten sezon to nawet niezły. Wreszcie ciekawa i sensowna fabuła idealnie odwzorowująca realia polskich mediów. Co prawda, żarty tego typu były w wielu wcześniejszych odcinkach ale to akurat zawsze wychodziło w ŚWK nieźle i tym razem też tak było. Na pewno lepsze to od jakichś dennych epizodów typu "Salto" czy "Krew z krwi kość z kości".
Na plus:
- pomysł na odcinek
- początek w piwnicy (trochę zapchajdziura ale udana scena)
- żarty z Durczoka
- Gąsowki (dobrze zagrał)
- fajne zakończenie
- nazwa programu telewizyjnego i nazwisko reportera
- kręcenie programu z Boczkiem
- muzyka (znowu normalna)
Na minus:
- bezsensowna scena w parku
- pomysł z ludożercą (mogli jednak coś innego wymyślić)
- scena z nawiedzonym Waldusiem (trochę sztucznie to wyszło)
Podsumowując: niezły pomysł, gorsze wykonanie ale i tak wyróżnia się w tym sezonie. 5/10
Mam nadzieję, że nigdy nie doczekam 457 odcinka ŚWK.