Odcinek według mnie słaby, fabuła niezbyt ciekawa.
Na plus(+):
+ Scena na samym początku, gdy Ferdek wykłócał się z Haliną na łóżko, a ona ciągła mu prześcieradło.
+ Scena w samochodzie, oraz przebrania Haliny i Heleny.
+ Krystyna Dmochowska
+ Halina podajaca piwo Ferdkowi w sypialni.
+ Zjedzenie jajka przez Boczka
+ Program TV z redaktorką i księdzem (najlepsze było jak oblewali się wodą)
+ Rozmowa telefoniczna Heleny z Paździochem
Na minus(-):
- Scena w której Paździoch i Ferdek "okrążali" Boczka.
- Ubiór Paździocha (wtf?
)
- Dużo greenboxów
- Scena z Niemcami ( jakaś taka sztuczna była )
- Jolaśka (mimo że zagrała W MIARĘ dobrze)
- Scena w której to Halina i Helena stały w oknie
- Waldek i Halina, gdy rozbijali "Chińskie" jaja.
- Scena z aurą nad głowa Boczka
Śmieszne teksty:
Ferdek: "Was ist das kapusta i kwas"
" Jak to na Berlin?! "
Podsumowując: Jak widać, z plusów i minusów wyszło mi że odcinek był raczej przeciętniakiem. Mimo to, połowa to było pierdzielenie o niczym, m.in: scena w kuchni z rozbijaniem jaj to była tylko zwykła zapchajdziura. Ubrania niektórych aktorów strasznie kontrastują ze sobą. Dajmy na to strój Heleny i strój Mariana. On sie ubiera jak w jakichś markowych sklepach, a ona w jakieś szmaty. Poza tym, Żukowski gra beznadziejnie, tak samo Mariola była w tym odcinku postacią po prostu zbędną. Tekst o wojnie "polsko-polskiej" jest już oklepany, w ogóle nie śmieszny. Nie wspomnę już o źle wykonanych greenboxach. Ale niech bedzie, dam 4/10. I tak ta ocena jest mocno naciagana.