Na plus:
- scena w kuchni z Waldkiem i Ferdkiem, "d*&a, d*&a, d*&a" Waldusia.
- scena na korytarzu z Pupcią i Waldkiem - rewelacyjna, "gdzie z tymi łapami, kuźwa?!" Jolasi i fajny głosik Waldka (przypominający odcinek "Waldek w krainie czarów")
- "Latała sobie Pani" Ferdka i całusy Paździocha
- mieszkanie Paździocha (to pokój babki w Nepruhi)
- tekst Ferdka, że na wieczorek kawalewski został zaproszony jako "ciacho"
- wieczorek kawalerski
- scena, jak Waldek uderzył Panną Młodą w drzwi xD
- rymy Edzia (bardzo naciagane, na siłę, widać że p. Smoleń ledwo sobie z tym poradził, ale.. ch*j z tym! Ważne że były, chwała Smoleniowi)
- scena, jak Waldek i Jolasia się całowali.
- zachowanie Ferdka (zachowanie w stosunku do Jolasi)
- scena w kościele
- scena, jak Halina się przebierała w salonie.
- scena pod sklepem
- alibaba (w ogóle zbedna postać, zbędna scena)
- za dużo tych wszystkich głosów, muzyki, przygrywek podczas scen
- śmiech Malinowskiej
- zakończenie
Hmm..o dziwo Jolasia tak bardzo nie wkurzała (oprócz tego "ślubu nie będzie kuźwa centralnie nieee" - chyba pół bloku obudziłem). Z tryptyku najlepsza jest ewidentnie cz II. Na drugim miejscu dzisiejszy odcinek, na końcu powrót Waldusia. Nie było źle
kanalia69 pisze:Mieszkanie Paździocha w greenboxie był..
To nie był greenbox, to było w studiu zrobione.
I jeszcze jedno: Wielkie dzięki za odcinek, Misiek2250