odcinek niezły, ale wulgaryzmy w co drugim słowie to już przesada, szczególnie że są one zabawne tylko odpowiednio użyte, tu moze z 1/4 była użyta w zabawny sposób, na minus jeszcze ta pusta lala z imprezy, to teraz przejdę do plusów:
-,,O ku*wa" Ferdka i ,,d*&a,cycki" oraz ,,kuźwa" BOCZKA, te wulgaryzmy wyszły zabawnie
-Tekst Badury, po wybuchu petardy
-scena w kuchni Ferdka i Boczka
-scena na korytarzu Paździocha i Heleny (najlepsza w odcinku)
7/10, oczywiscie na koniec tradycyjne w takich odcinkach życzenia od Ferdka musiały być, nie zeby to jakos denerwowało, ale... no nic dziękuję za życzenia
EDIT: Zapomniałem o jednaj fajnej rzeczy, w poczatkowych odcinkach Kiepskich lubiłem jak Halinka mówiła ,,Kurde", dziś, po tylu latach znów to zrobiła i całkiem śmiesznie to wyszło